 |
-Co Pani nosi w tej torebce? Kamienie?; -Nie. Cegły. Wykładam sobie nimi ścieżkę przed domem. Ilekroć znajdę cegłę, chowam ją do torebki, bo przecież zawsze może się przydać.
|
|
 |
Naiwne Twe serce myślało, że tak wcześnie prawdziwie pokochało. / havre
|
|
 |
Każdy ma swojego Anioła. Strażnika, który trzyma nad nami pieczę. Nie wiadomo jaką formę przybierze. Jednego dnia jest starcem. Następnego, małą dziewczynką. Nie dajcie się jednak zwieść pozorom. Anioły potrafią być zawzięte, niczym smoki. Nie są jednak od tego, aby walczyć za nas, lecz by szeptać w przypomnieniu, że to my posiadamy władzę nad światem, który tworzymy.
Możemy zaprzeczać istnieniu Aniołów. Wmawiać sobie, że nie są prawdziwe. Lecz one i tak się pojawią. W niespodziewanych miejscach. W niespodziewanych momentach. Mogą przemawiać przez różne osoby. Jeśli muszą, zakrzyczą nawet ustami demona.
Rzucą nam wyzwanie. Zmuszą do walki.
|
|
 |
Rwącym potokiem słów, przenieś mnie na głębokie wody. / havre
|
|
 |
kiedyś? wszystko wyglądało inaczej. gotowałam obiady. wyprowadzałam psa na spacer. myłam okna. szłam do szkoły, zostając w niej do 17. nie spałam popołudniami. robiłam pyszne kanapki. spędzałam czas z rodzicami. oglądałam mnóstwo filmów. spotykałam się z przyjaciółmi. częściej chodziłam na imprezy. przyklejałam na ścianę kolejne zdjęcia. a każda, nawet najgłupsza czynnośc była piękna. dlaczego ? bo w międzyczasie dostawłam kilka smsów o treści: 'no, uśmiechaj się', bądź też odbierałam telefon i słyszałam cudowne: 'już nie przeszkadzam , chciałem tylko usłyszeć jak oddychasz'. a teraz, wszysto zniknęło - łącznie z uśmiecham na mojej twarzy. / veriolla
|
|
 |
a dziś czuję 'nic'. takie jedno, wielkie, dosłowne 'nic'. nikt nie budzi mnie czułymi słowami. nikt nie pisze już smsów na dobranoc. nikt nie zwraca uwagi na mój uśmiech, i czuję się niepotrzebna. i wiem, że mógłby być ktoś inny. mogłabym z kim innym chodzić na spacery, i marzyć obok kogoś innego. ale ja tego nie chcę. wolę nie czuć nic, niż cokolwiek , do kogoś innego, niż do Niego .. / veriolla
|
|
 |
Wiesz co? Smakowała mi wódka. Pozwoliła zapomnieć o wszystkich tych smutkach.
|
|
 |
a ponownie wypowiedziane 'przepraszam' nie miało już żadnego sensu. każde objęcie, i słowa, że od dziś się zmieni, stawały się czymś w rodzaju strzały, która przebijała środek serca i wstrzykiwała w nie truciznę w postaci kłamstwa. to spojrzenie, które kiedyś miało w sobie tak mnóstwo uczucia, dziś ukazywało tylko fałsz i złudną nadzieję. nie było mowy o zmianie. nie było szansy na inne, lepsze życie. nie było możliwości, by stał się tym człowiekiem, w którym kiedyś się zakochałam. tamten On umarł. umarł z dniem w którym pierwszy raz wypowiedział w moją stronę słowo 'przepraszam'. / veriolla
|
|
 |
Kto prawdziwy przyjaciel? Tego dowiem się z czasem.
|
|
 |
Przekrwionymi oczyma spoglądam na świat, którego wcale nie chcę znać. / havre
|
|
 |
Ucieknijmy, mamy jakieś pieniądze, znajdźmy jakiś motel, kupmy odgrzewaną pizze z mikrofali i frytki, a przede wszystkim dwie butelki wina i wejdźmy do wanny, umyję Cię, scałuję z Ciebie wszystko, umyję Cię, wytrę ręcznikiem, położę do łóżka, i zacznę całować, i mówić Ci, opowiadać cały świat.
|
|
 |
Żaden dzień się nie powtórzy. Nie ma dwóch podobnych nocy. Dwóch tych samych pocałunków. Dwóch jednakich spojrzeń w oczy.
|
|
|
|