 |
siedziałam na gadu jak co popołudnie. napisał.. serce w siódmym niebie.. nagle napisał - kotek, siąde później. idę wyprowadzić psa. - zadowolona słowem 'kootek'. już dawno tak się do mnie nie zwracał. zrobił się niedostępny. ja zmieniłam status na zaraz wracam, ubrałam kurtkę i buty i poszłam do parku gdzie zawsze spotykaliśmy się, gdy wyprowadzał swojego psa. na 'naszej ławce' siedział liżąc się z jakąś blondi. bez psa. wróciłam i napisałam - taa. chyba sukę..
|
|
 |
stałam na jednej z ulic czytając tablicę ogłoszeń. w oczy wbiło mi się zdjęcie jakiejś dziewczyny z wielkim napisem "zaginęła". nie znałam Jej, mimo to wtajemniczyłam się w Jej dane osobowe. chwilę później ktoś stanął za mną kładąc swoje dłonie na moich biodrach. poczułam Jego lekki zarost na swoim policzku i unoszący się dookoła Nas zapach. 'nie chciałbym żebyś Ty tak zaginęła, bo dłużej już nie dałbym rady'. zaśmiałam się odwracając się w Jego stronę. 'jakoś teraz potrafiłeś sobie poradzić' syknęłam spuszczając wzrok w dół. uniósł Mój podbródek ku górze, po czym rzucił krótkie 'ale Kocham Cię, mała' . anielskim wzrokiem i rozweselonymi ustami zbliżyłam się do Niego przyciągając Go bliżej za skrawek bluzy. 'spierdalaj, ziomuś' wyszeptałam, czując jakby życie wreszcie otworzyło przede mną nową kartę..
|
|
 |
Odpaliła fajkę. Zimna noc dawała ulgę zapłakanym oczom. 'Wiesz, że nie lubię, gdy palisz.' Usłyszała. Znała ten głos. 'Jakie to ma teraz znaczenie?' Szepnęła. 'Co słychać?' Odpowiedział jej pytaniem. 'Super. Uwielbiam siedzieć godzinami na pustej drodze, myśleć, co by było, gdybyś mnie nie skreślił, udawać przed przyjaciółmi, że daję sobie radę. Niesamowite uczucie, spróbuj.' Powiedziała i poczuła stłumiony ból. 'Przestań.' Mruknął. 'Dlaczego? Przecież to dzięki Tobie przeżywam najlepszy okres mojego życia, powinieneś się cieszyć.' Warknęła. Zacisnął pięści. Wstała i skierowała się w stronę domu. 'Poczekaj, proszę.' Zawołał. Stała odwrócona do Niego plecami. 'Już wystarczająco się naczekałam. Odwróciłeś się. Podałeś jej swoją dłoń, mimo że za Tobą byłam jeszcze ja.' Mówiła, tracąc siły. Ujął w dłonie jej twarz. Zadrżała. Wiedziała, że to jest ta chwila, w której wybaczyłaby mu wszystko. 'Odnalazłeś mnie i jednocześnie pozwoliłeś się zgubić.' Szepnęła.
|
|
 |
widzisz mała...między Tobą, a nią jest pewna różnica. Dla Ciebie biurko jest miejscem, w którym grzecznie i na czas odrabiasz wszystkie prace domowe, dla niej jest to po prostu najwygodniejsze miejsce, w którym znowu może pomalować paznokcie na ten krwisto czerwony kolor. Wtedy, gdy Ty jesz idealny obiad ze swoją idealną rodzinką, przy tym idealnym pierdolonym stole, ona prawdopodobnie siedzi wtedy z kumplami i jara tanie szlugi lub inne, mocniejsze towary.zauważ, że gdy przychodzisz do szkoły w tych idealnie ułożonych włosach i idealnie dobranych do siebie ubrań, ona zazwyczaj przyjdzie w niesfornych lokach, luźnej i wygniecionej koszuli, a jeansy będą jak zwykle podarte. a gdy Ty dostaniesz kolejną piętkę zachodząc się prawie z tego powodu ze szczęścia, ona zbierze kolejną jedynkę zupełnie to olewając. a wieczorem maleńka...wieczorem, gdy Ty już smacznie spisz z, ona siedzi na parapecie z mocnym bitem w słuchawkach i prawie już pustą butelką Daniels'a w ręku. z myślą, że musi udawać silną bo przecież nikogo nie obchodzą jej problemy.
|
|
 |
- alkohol ?
- nie kurwa , sok z gumijagód .
|
|
 |
- Znowu to robisz ...
* Co ?
- Mącisz mi w głowie ;-x
|
|
 |
- eee ślicznotko dasz mi swój numer?
- tak chyba buta ;p
|
|
 |
Chcę Nobla, rozumiecie?
Jeszcze nikt nie miał tak perfekcyjnie w y j e b a n e na życie jak ja !
|
|
 |
- co robisz? idziemy gdzieś?
- nudzę się , spoko możemy iść.
- to za 30 minut po Ciebie wpadnę, masz być gotowa.
- spoko, już jestem gotowa tylko się przebiorę, wykąpie, wyprostuję włosy i się wymaluję.
- no rzeczywiście jesteś gotowa, to ja jednak będę za dwie godziny.
- okej. ;p
|
|
 |
- dlaczego się malujesz?
- żeby ładniej wyglądać.
- a kiedy to zacznie działać?
|
|
 |
- ej co ty robisz ? dlaczego pomazałeś mnie markerem ?
- po prostu sprawdzam czy pisze po plastiku. ;pp
|
|
 |
-Mamo, mam się ubrać ładnie czy na luzie?
-No tak, żebyś była do ludzi podobna...
|
|
|
|