 |
Przysłania cały Twój świat kiedy wypina dupę. Jej ulubiona pozycja nie na psa a na sukę.
|
|
 |
To co jest między dwoma osobami, mogą zrozumieć tylko te dwie osoby.
|
|
 |
Chciałabym, żeby wszystko zatrzymało się właśnie teraz i już nigdy, przenigdy się nie zmieniło. Tak jak zdjęcie, które nosi się w portfelu.
|
|
 |
Uśmiechnij się do siebie i podnieś swoją wartość. Niech płomień się rozpali i wypali ludzką zazdrość.
|
|
 |
To przez proste gesty i słowa człowiek najbardziej się przywiązuje.
|
|
 |
Znam takie co lubią się rżnąć, wiedzą jak kusić. Mają wszystko, czego dusza zapragnie, prócz duszy.
|
|
 |
- Bo się jeszcze w Tobie zakocham i co wtedy? Będę musiał iść się leczyć, na odwyk jakiś.
- W przyszłym tygodniu od siebie odpoczniemy bo wyjeżdżam na 4 dni, będziesz miał swój odwyk.
- Najgorsze będą pierwsze cztery dni. Piątego dnia już wracasz.
|
|
 |
W życiu każdego z nas jest jedna niewypowiedziana tajemnica, niewybaczony żal, niespełnione marzenie i nieosiągalna miłość.
|
|
 |
Może mój świat marzeń, być jak głupia historia. Po to mam wyobraźnie, by bujać w obłokach.
|
|
 |
Czasem wystarczy chwila, by zapomnieć o całym życiu, czasem nie starczy życia, by zapomnieć, o jednej chwili.
|
|
 |
I cicho przyznaję, że dzisiejszego dnia nie mam dobrego humoru. Dlaczego? Może dlatego, że gdzieś zgubiłam coś, o czym jeszcze nie wiem, albo że zwyczajnie w świecie tęsknię? Nie ważne. W każdym bądź razie nie potrafię się na niczym skupić. Tak jakbym myślami była gdzie indziej. Staram się uciec od rzeczywistości? Owszem tak. A ludzie mówią, że tak się nie da. Gówno prawda, wszystko się da.
|
|
 |
Do niedawna każdy poranek był katorgą wiążącą się ze stawieniem czoła kolejnemu dniu, który jak cudowny by nie był - miał dotrzeć do wieczoru identyfikującego się z sunącymi po policzkach łzami. Do niedawna, bo teraz przekręcając się na drugi bok, wpadam na Niego. Oddycham z ulgą, kiedy okazuje się, że nie obudziłam Go. Nie chcę, żeby już wstawał. Obserwuję przez chwilę Jego wargi, garbaty nos, który tak uwielbiam, włosy, które sterczą gdzieniegdzie po spaniu, klatkę piersiową unoszącą się przy każdym oddechu. Zaczyna się uśmiechać, a ja przed chwilę myślę, że śni Mu się coś miłego, lecz wówczas mruczy półgłosem "czuję, że na mnie patrzysz", rozchyla powieki ukazując wzrok, który uwielbiam i nachylając się w moją stronę całuje mnie jakby z gwarancją, że ten dzień zakończy się równie pięknie jak się rozpoczyna.
|
|
|
|