 |
słowa, które jak amfetanina rozszerzają źrenice.
|
|
 |
Faktycznie, jestem słabsza od ciebie ! . Złam mi serce, kopnij w dupę i powyzywaj od dziwek . Jakoś trzeba zaimponować innym.
|
|
 |
a morał jest krótki i wszystkim znany - wódka z browarem i kac murowany.
|
|
 |
Rozjebany wazon , w chuj butelek. Flaszek cały szereg.
|
|
 |
Do pustej butelki przy barze spowiedź.
|
|
 |
Siadaj ze mną , zabiorę Cię tam, gdzie kończy się rap i kończy świat.
|
|
 |
Popijam whisky,ktoś wypala gram. Jeżeli polewasz im , to polej też nam.
|
|
 |
Mam poprzestawiane,kocham marihuanę.
|
|
 |
Już podjęłam tą decyzje,nie wracam.
|
|
 |
Drugiego dnia witała mnie z uśmiechem, gdy odchodziła szła oczy spuszczając na ziemię. Nie czuła dumy ale twardo przed siebie, zostawiając mnie samego prawie wrastającego w glebę.
|
|
 |
|
chcę Cię całego, od zaraz.
|
|
 |
|
- mam dla Ciebie propozycje nie do odrzucenia - jaką? - spierdalaj
|
|
|
|