 |
Czekam. Może kiedyś mi to wyjaśnisz, bo ja nie rozumiem jak mogłaś rzucić mym sercem o ścianę i odejść nie patrząc jak spada.
|
|
 |
to cholerne uczucie , gdy wiesz że dla osoby którą kochasz znaczysz tyle co nic.
|
|
 |
" i życzę ci miłości, a przede wszystkim życzę ci tej do mnie " .
|
|
 |
Umiera się na wiele sposobów: z miłości, z tęsknoty, z rozpaczy, ze zmęczenia, z nudów, ze strachu... Umiera się nie dlatego, by przestać żyć, lecz po to by żyć inaczej. Kiedy świat zacieśnia się do rozmiaru pułapki, śmierć zdaje się jedynym ratunkiem, ostatnią kartą, na którą stawia się własne życie.
|
|
 |
złapał ją za rękę i przytulił mocno do siebie. - chodź ze mną, powiedział, muskając ją w policzek. odwrócił się, zakrywając jej oczy. - to niespodzianka, dodał ruszając przed siebie. nie powiedziała nic. szła delikatnie stąpając po ziemi. - zamknij oczy, powiedział zsuwając jej dłoń z twarzy. poczuła, jak unosi ją do góry. - już możesz otworzyć, spójrz przed siebie, powiedział uśmiechając się. ona lekko otwierając powieki, spojrzała przed siebie. stali na wysokim wieżowcu, a widok sięgał, aż po obrzeża miasta. - boję się powiedziała. przecież wiesz, że mam lęk wysokości. zabierz mnie stąd. trzęsła się. - spokojnie, jestem tutaj, jestem obok, możesz mi zaufać. ruszył powoli w stronę krawędzi. - stój wyszeptała i szarpnęła się mocno. a on zbyt lekko unosząc ją nad sobą, wypuścił ją z objęć. czuła ogromny powiew wiatru. widziała ziemię i czuła jak leci. nie bała się, że zginie, bała się, że ten niefortunny wypadek rozdzieli ich na zawsze dlatego, że nie potrafiła mu zaufać. / notte.
|
|
 |
Bawisz się słowami. Upajasz się nimi. Słowami chcesz zastąpić normalne, ludzkie uczucia, których w tobie nie ma.
|
|
 |
Moje marzenia są w stu procentach nierealistyczne, ale ja i tak wierzę, że kiedyś się spełnią.
|
|
 |
i wiesz, do dzisiaj nie wiem, dlaczego zostawiłam tobie, siebie chociażby w połowie. może myślałam, że wrócisz? może każdego dnia łudziłam się, że jednak żałujesz, że myślisz o mnie i nie wyobrażasz sobie życia, bez naszej miłości, ale wiesz, chyba byłam zbyt naiwna, by uwierzyć w to, że mógłbyś mnie kochać. / notte.
|
|
 |
no te kable w komputerze tam od wiatraczka mi się zjebały, ale podrasowałam je tymi od mikrofalówki i zapierdala jak szalony. / notte.
|
|
 |
tak cholernie tęskniłam za nim, za jego głosem, jego uśmiechem i wrednymi odzywkami. tęskniłam za jego uściskiem, zapachem i spojrzeniem. tęskniłam za ciszą, która tak często panowała między nami. tęskniłam za tym, że teraz nie mogę już kochać cię tak jak kiedyś. tęskniłam za przeszłością i za czymś do czego nie powinnam wracać. nigdy. / notte.
|
|
 |
boję się, że ktoś kiedykolwiek zastąpi ci to szczęście, które dotychczas daję ci ja. boję się, że ona również dostrzeże w tobie to wszystko, co widzę i odkryłam ja. boję się, że to ją będziesz podnosił i mocno do siebie przytulał. obawiam się też tego, że to ją powitasz pocałunkiem w czoło o poranku i tego, że stanie się dla ciebie wszystkim, boję się, że spadnę na drugi plan, że najzwyczajniej w świecie przestanę dla ciebie istnieć, że to ona będzie upiększać każdy twój dzień i, że to ona wyda się dla ciebie kobietą z którą chcesz spędzić resztę życia. boję się, cholernie się boję. / notte.
|
|
 |
odbierając nadzieję, odbierasz wszystko. wszystko z ciebie ucieka. ucieka miłość, serce przepełnione ogromnym uczuciem, ucieka szczęście i wiara w lepsze jutro. na przekór z brudnymi buciorami, wpycha się smutek, łzy i rozterka. i choć starasz się żyć jak każdy przeciętny człowiek, stajesz się szarym, pozbawionym uczuć tyranem, który wysysa z drugiego człowieka wszystko. stajesz się bezwzględny. nie liczy się nic. wmawiasz sobie, że nie masz uczuć, że nie potrafisz kochać i z dnia na dzień coraz bardziej w to wierzysz. ranić innych? dla ciebie to przyjemność. i chociaż codziennie oszukujesz sam samego siebie, nie potrafisz przestać. kilkanaście tygodni, doskonałych treningów wyszkoliły w tobie, twoje drugie ja. nie umiesz zapanować nad emocjami, upadasz coraz niżej i nie potrafisz się podnieść. popadasz w nałogi, zakrwawione ręce to twój azyl, a płaczące serce, dusi się w uścisku niespełnionej miłości. / notte.
|
|
|
|