 |
"Przecinam skórę, ale nie dbam o to, wykrwawiam się dla Ciebie z ochotą."
|
|
 |
„Nie powinnam. Nie mogę. Nie zasługuję na to. Jestem gruba i brzydzę się sobą. I tak zajmuję za dużo miejsca. Jestem brzydką, paskudną hipokrytką. Jestem utrapieniem. Jestem marnotrawstwem. Chcę zasnąć i nigdy się nie obudzić, ale nie chcę umierać. Chcę jeść tak jak każdy normalny człowiek, ale muszę widzieć swoje kości, bo inaczej znienawidzę siebie jeszcze bardziej, a wtedy wytnę sobie serce albo wezmę wszystkie tabletki świata.”
|
|
 |
"...nienawidzę swojego ciała. W porównaniu z innymi czuję się jak słoń."
|
|
 |
Gorsze dni? Ostatnio trochę ich za dużo, jak ich złych emocji wokół mnie. Każda wieść dobijająca. Co chwilę coś dzieje się gorszego od poprzedniego zdarzenia. Jak ma się jebać to wszystko od razu, przecież to jest lepsze niż miałoby się tak dziać cząstkowo.
|
|
 |
Myślałam, że mam to uczucie za sobą, że już nigdy nie wróci. Jednak on chce wciąż, bym miała go w głowie na pierwszym miejscu. Nie mogę oszukiwać samą siebie, że to uczucie było zbędne w moim życiu, bo gdyby nie ono, nie poznałabym wielu ludzi i nie zdobyłabym takiego doświadczenia, jakie mam dziś. Zapisując tą rozmowę, byłam pewna, że to uczucie nigdy nie wróci, że zostanie tylko wspomnienie. Myliłam się, po raz kolejny. Proszę Cię, daj mi żyć bez Ciebie. Chcę być szczęśliwa, nawet bez Ciebie.
|
|
 |
Kocham ten stan gdy stoję przed lustrem na wielkiej pustej oraz ciemniej sali. Tańczę, wtedy najbardziej wyrażam swoje uczucia. Poprzez taniec czuję ,że żyje. Chyba tylko to robię najlepiej.
|
|
 |
Kiedy w końcu znajdę tego jedynego? I czy w ogóle On istnieje? Nikt nie zna odpowiedzi na te pytanie. Mam dość być ciągłym popychadłem.
|
|
 |
Może gdybyś mówił o każdym moim złym zachowaniu to byłoby inaczej. Może bylibyśmy razem do dnia dzisiejszego, ale kurwa NIE.
|
|
 |
Mieliśmy być przyjaciółmi, zapomniałeś? Przecież sam to zaproponowałeś. Gdzie teraz jesteś, no? Przecież przyjaciel nie zostawia w potrzebie, a Ty to zrobiłeś.
|
|
 |
Po każdej październikowej słabości, moje dotychczasowe życie zmienia się o sto osiemdziesiąt stopni. Nie tym razem.
|
|
 |
Zastanawiam się, czy za każdym razem, gdy o mnie pytałeś to była czysta ciekawość? Czy zastąpiłam Twoją osobę kimś innym? Czy wyrzuty sumienia nie dawały Ci spokoju? Czy może wreszcie za mną zatęskniłeś więcej niż raz?
|
|
 |
Po ostatniej radości, która towarzyszyła mi przez cały zeszły tydzień wiedziałam, że nadejdzie dzień, w którym będę przybita. Nie zdawałam sobie sprawy, że dostanę takiego strasznego kopa akurat od przeszłości.
|
|
|
|