 |
- Nie lubię tego, że jesteś ode mnie o wiele wyższy.
- Zaufaj mi, jest w tym zaleta.
- Jaka?
- Kiedy Cię przytulam możesz słuchać mojego serca, które bije tylko dla Ciebie.
|
|
 |
gdy odchodzisz, na moich włosach pozostaje Twój zapach, to on pomaga mi wyczekać następnego spotkania.
|
|
 |
pozwól mi zaistnieć w Twoim grafiku ważnych spraw.
|
|
 |
Im mniej wiesz, tym lepiej śpisz, więc się prześpij, jak diler, mogę sprzedać ci najlepsze sny. Ale musisz mi zaufać i za mną iść.
|
|
 |
Już nawet nie masz odwagi, by podnieść głowę i spojrzeć mi w oczy.
|
|
 |
kolejny raz zawiodłeś, ale ku3wa jedno Twoje tłumaczenie i jest wszystko od nowa. czasem myśle czy potrzebnie Ci zaufałam.
|
|
 |
Bo czasem trzeba się uśmiechnąć. Tak mimo wszystko, spróbować na nowo żyć. Przestać żyć w klatce zbudowanej z mieszanki wspomnień i niespełnionych marzeń. Dać z siebie wszystko. Dla siebie i tych, którzy naszego uśmiechu są warci.
|
|
 |
- matka wie, że ćpasz?
- bitch please, matka jest moim dilerem.
|
|
 |
taki głupi wiek, że ni tu zwierzyć się mamie, ni tu się najebać.
|
|
 |
Poznajmy się jeszcze raz, oparci o to co dziś już wiemy.
|
|
 |
A przed snem tworzę tak piękne scenariusze naszych spotkań, że gdy się rano budzę, to nie wiem co jest prawdą, a co tylko moją wyobraźnią. -,-
|
|
|
|