|
Jeśli naprawdę kogoś kochasz, to nie zrezygnujesz z tej osoby nigdy.
|
|
|
Tell me black or white. What colour is your life? Try to ask your heart. Who you really are?
|
|
|
Każdego dnia musimy zmagać się z wiatrem.
Musimy żyć.
Każdego dnia opróżniam me pragnienie.
Bo nie ma dymu bez ognia.
|
|
|
Nikt nie jest wiecznie piękny i młody.
Wszystko, co wiesz, znika.
Sława i pieniądze są niczym.
Możesz być pewien, że jeśli brakuje miłości w twym sercu, to wybór jest twój.
|
|
|
Gdy samotność puka do twych drzwi.
Wszystko, co kochałeś znika.
I gdy czujesz, że wszystko stracone.
Musisz wiedzieć.
Nie ma życia bez łez.
|
|
|
Darłam się wniebogłosy na porodówce, gdy on wsiadał na swój nowy, komunijny rower. Z kolei kiedy ja zakładałam śnieżnobiałą sukienkę i mknęłam w wianuszku do kościoła, on mocno zakrapiał już swoją osiemnastkę. Wyśmiałby kogoś, kto podsunąłby mu jeszcze jakiś czas temu pomysł, że będzie z taką małolatą. Ja też sceptycznie pokręciłabym głową w zderzeniu z wizją posiadania o dziesięć lat starszego faceta. Dzisiaj? Liczby nie mają znaczenia. Nie ilość doświadczeń, a ich jakoś, liczy się dla nas obojga. Nie ten cholerny wiek, tylko światopogląd, nastawienie, priorytety i po prostu to, jacy jesteśmy. Nie znalazł mnie, szukając informacji w dowodzie osobistym - pogrzebał w serduchu. Ja nie analizowałam jego aktu urodzenia - tylko charakter. Obydwoje baliśmy się tej sytuacji. I zarówno ja, jak i on, kryliśmy się z tym, przymrużaliśmy oczy, chowaliśmy do kieszeni początkowe wątpliwości i skupialiśmy się na tym, co wydawało się ważne - poznaniu. I trafiliśmy.
|
|
|
Przestałam zastanawiać się, jak wykonać kolejny krok. Odsunęłam od siebie każde z pytań, czy wypada, czy powinnam, co mi to da, czy nie pożałuję. Zebrałam w sobie pokłady odwagi, która pozwoliła mi brać odpowiedzialność za to, co robię, mówię i czuję. Ludzie próbują podcinać mi skrzydła, a ja z każdą ich próbą wznoszę się wyżej tak, by mieli trudniej ich dosięgnąć. Do cholery, przecież mogę zapieprzać na swój sukces. Mogę marzyć. Mogę kochać. Mogę się uśmiechać i mogę być szczęśliwa. Nic nikomu nie zabieram - przecież szczęście można mnożyć. Starczy dla wszystkich. Otwieram serce, ot co. Pozwalam mu szeptać pragnienia.
|
|
|
To ja - w przekroju sześciu lat. Ja na różnych etapach, ja reagująca na zmiany, ja dokonująca co i raz kolejnego przemeblowania w swoim życiu. Ja zmieniająca nastawienie, ja naprawiająca serce, by za chwilę znów zafundować mu bieg survivalowy. JA - od początku, od pierwszych słów, aż do teraz. Prawdziwa, szczera, choć na różnych etapach, wręczająca nieco inną wizytówkę. Po pół roku uchylam Ci drzwiczki, a Ty zdecyduj, czy znów - na nowo - chcesz mnie poznać.
|
|
|
Nocki z Mordkami, następnie upragniony week w Pl ;) Zaczynamy odliczanie xd
A co do Ciebie, to opinie sama sobie w firmie wyrobiłaś w firmie. P, K, P, S, A - lista imion odkąd pracuje, a Ty zaliczyłaś jest długa, ale zobaczmy kto się będzie śmiał ostatni ;)?ASs
|
|
|
Czerwone róże, ketonal (marudziłam na bolący brzuch), i te oczy. Jest kochany, a ja mam świadomość, ze zrobiłby dla mnie wszystko, a ja głupia nie potrafie się przemóc... /ASs
|
|
|
12 h w pracy, zawsze spoko :) Szef, który podchodzi ze słowami "Asia nie śpij", po czym się iśmiecha i daje cukierka ;) Jeszcze jutro 12 godz i wracamy do rutyny po 10 h xd byle do piątku, byle, żeby sobota była wolna, byle żeby zjechać w końcu do Pl ;D a zaraz zobaczę Jego i całe zmęczenie odejdzie w chuj :D Kocha mnie taką jaką jstem, po 12 h w pracy, gdy smarkam, z podpuchniętymi oczami, zostaje dla mnie dłużej w pracy, byleby porozmawiać i zapalić razem fajkę na przerwie (przeciwne zmiany). Uwielbiam Go i Jego wielkie brązowe oczy, na miłość jednak z mojej strony za wcześnie, nie po A.../ASs
|
|
|
|