 |
(..) a dziś , ktoś inny stara się o mnie , ktoś inny swoim uśmiechem wywołuje uśmiech na mojej twarzy . Przykro mi , że tak się stało . Ale nic z tym nie zrobię , widocznie tak być musiało . Przeszłość wymazałam , rozpoczęłam nowy dział choć najlepszy byłeś Ty , wiesz ? Teraz jest zupełnie inaczej , szlajasz się tam , robisz co z kim chcesz - zupełnie tak jak ja.
|
|
 |
-ej wiesz co?! -no co? -ciągle Cię kocham, aleeee .. -ale co? -ale w sumie gówno mnie już obchodzisz.
|
|
fcuk dodał komentarz: do wpisu |
23 kwietnia 2011 |
fcuk dodał komentarz: do wpisu |
23 kwietnia 2011 |
fcuk dodał komentarz: do wpisu |
23 kwietnia 2011 |
fcuk dodał komentarz: do wpisu |
23 kwietnia 2011 |
 |
Tak bardzo pragnęła być obok niego, wtulić się w ramiona, poczuć ten jego słodki zapach, dotyk ust. Tak bardzo tego pragnęła lecz gdy otwarła oczy uświadomiła sobie że to tylko wspomnienie które już nie wróci.
|
|
 |
Jesteś singlem z wyboru... a ona? Ona, też, tylko zapomniałeś dodać, że z Twojego.
|
|
 |
Mimo wszystko dziękuję za to, że byłeś i pokazałeś mi świat z innej perspektywy.
|
|
 |
wkurzają mnie ci wszyscy nauczyciele.. najpierw 'zdrowych, wesołych świąt .. bla bla bla, odpocznijcie sobie troszkę...' a po chwili 'i nie zapomnijcie o sprawdzianie zaraz po świętach w środę..' ;/
|
|
 |
I nigdy już nie usłyszysz z mych ust słowa: Kocham, Nawet jeśli każda komórka mojego ciała by to krzyczała.
|
|
 |
(..)-ile ze sobą byliście? -hm, 5 miesięcy.. ale w sumie to było tak: pierwsze 3 miesiące to wiadomo - mega zauroczenie, spotykaliśmy się jak często tylko się dało, miłe słówka, wielkie wyznania itp.. potem zaczęło się coś psuć - przyjeżdżał coraz rzadziej - tłumacząc się nauką.. w pewnym momencie nawet 'zepsuł mu się telefon' i nie mieliśmy przez 2 tyg kontaktu, chodziłam mega wkurwiona, zdarzało mi się płakać - czułam, że go tracę ale nie chciałam dopuścić tego do siebie.. w końcu się spotkaliśmy - wytłumaczył mi wszystko, że miał problemy rodzinne, spojrzał na mnie ładnie przeprosił, dał pare buziaków i obiecał,, że nigdy więcej - ja głupia uwierzyłam.. przez pierwszy tydzień było super, potem znowu zaczęło się coś psuć- jeden sms, życie legło mi w gruzach.. - zachował się jak niedojrzały gówniarz, nie miał nawet odwagi prosto w twarz mi powiedzieć, że to Koniec.. dziś z perspektywy czasu patrzę na to inaczej i w pewnym sensie się cieszę, że wyszło tak jak wyszło.
|
|
|
|