 |
Niestety, ludzie wierzą w Boga, a nie słuchają jego słów.
|
|
 |
zabrałeś mi wszystko, więc zabierz także mój ból.
|
|
 |
Mój Boże, proszę cię o: mądrość - by zrozumieć mojego szefa, miłość - by móc mu wybaczyć, cierpliwość - by zrozumieć jego postępowanie, nie dawaj mi siły, ale Boże nie dawaj mi siły! Bo jak dasz mi siłę... to mu przypierdolę! Dobranoc.
|
|
 |
każdy człowiek zostawia odciski palców w życiu tych, z którymi się zetknął.
|
|
 |
Nie zgub mnie. Bądź dużym chłopcem.
|
|
 |
Leżeliśmy na wznak wpatrzeni w sufit i zastanawialiśmy się, co też Bóg najlepszego zrobił, sprawiając, że życie jest takie smutne.
|
|
 |
Nieważne jak trudno będzie, ale chcę iść przez to pojebane życie z Tobą.
|
|
 |
Przysięgaliśmy się zestarzeć razem
Kochać na zawsze, nawet, gdy nas w trumnie zjedzą robaki
Myślałem, że bez ciebie umrę, i chyba umarłem
A teraz tylko udaję element scenografii
|
|
 |
Kiedyś umiałem, gdy spałaś, wykleić twój cały pokój
Kartkami z napisanymi zdaniami „jesteś cudem”
Parę lat później stałem z tobą w przedpokoju z rzeczami
Ostatni raz tuląc Cię tak, że mogłem zedrzeć z ciebie skórę
|
|
 |
Był zawsze i nie mogę mu zarzucić, że zostawił mnie samą. Wystarczył jeden telefon, wiadomość a on był. Ukrywał to ale martwił się, traktował mnie jak małe dziecko, dbał o mnie, przypominał o rękawiczkach zimą i ciepłym szaliku. Bywał wredny, chamski i ranił jak nikt inny ale nigdy nie zostawił mnie samą i nie pozwolił abym została sama z problemem. Ale nie mogłabym trwać dalej w tej znajomości, zniszczałby mnie.
|
|
 |
Środek nocy, siedzisz na balkonie zmarznięta i z niedopalonym jeszcze papierosem w dłoni. Kolejny raz przykładasz do ust i wdychasz to świństwo przez, które zawsze się kłóciliście. Patrzysz w niebo ale wcale nie ma tam gwiazd, księżyca w którym odbija się Twoja postać i w ogóle nie jest tak jak w tych wszystkich filmach. Jest szaro, bezgwiezdnie i przeraźliwie zimno. Myślisz o tym wszystkich i próbujesz dojść do wniosku, że wcale nie musiałaś się teraz tak czuć. Nawet nie wiesz kiedy to wszystko się zaczęło, kiedy zaczęłaś go darzyć uczuciem i powoli się uzależniać. Ale wiesz czego chcesz w tym momencie, chcesz aby to wszystko się skończyło. Prysnęło jak bańka mydlana i nigdy więcej się nie powtórzyło.
|
|
|
|