 |
odebrałam telefon, i nagle w słuchawce usłyszała cichy głos ojca: "Żaklina, Ty mnie nienawidzisz,prawda?"- zapytał. przez chwilę nie mogłam wydobyć z siebie słowa, zastanawiając się, jakim prawe wogóle do mnie zadzwonił. "przecież wiesz. po co dzwonisz?" - w końcu coś z siebie wydusiłam. "jestem w szpitalu, ale to już wiesz. mój stan jest ciężki, i po prostu chciałem wiedzieć..chciałem Cię usłyszeć" - powiedział,powoli. słuchałam jak mówi, czując nie współczucie, nie miłość - a obrzydzenie. "powiedz mi coś, proszę Cię. pewnie życzysz mi śmierci.." - ponownie się odezwał. wzięłam głęboki oddech, po czym spokojnie odpowiedziałam: " Nie, nie życzę Ci śmierci. Życzę Ci, żeby ktoś jeszcze zdążył Cię w życiu zranić tak mocno, jak Ty zraniłeś mnie, tato" , po czym rozłączyłam się, siadając na fotelu i próbując powstrzymać łzy, i wspomnienia, które zaczęły uderzać mnie z każdej strony serca, które tak bardzo bolało.|| kissmyshoes
|
|
 |
mówią, że będzie dobrze, bo to nie ich problem.
|
|
 |
Spójrz na świat z moich oczu, będziesz chciał je zamknąć. / Bisz
|
|
 |
trzeba być świadomym, że w pewnym momencie niektóre rzeczy mają prawo się po prostu skończyć.
|
|
 |
“ Z punktu widzenia mężczyzny, każde jego zachowanie jest drobiazgiem, nawet jeśli wyszedł na papierosa i wrócił po trzech latach. ”
|
|
 |
stałam z chłopakami na parkingu, bawiąc się kluczykami, i słuchając pierdół jakie wygadują. po raz pierwszy, od bardzo dawna - trzeźwa, jako kierowca.nagle usłyszeliśmy krzyki z tyłu - kilku gości kibicowało dwóm,którzy się bili. oczywiście ciekawscy kumple - od razu tam poszli. stałam chwilę przy samochodzie, ale z nudów dołączyłam. patrzyłam,krzywiąc się. "Boże...czy ja z boku też tak wyglądam jak się biję?"- zapytałam przyjaciela. zaśmiał się, po czym obejmując mnie odpowiedział:"niee. Ty wyglądasz seksowniej". zaczęłam się śmiać, po czym walnęłam Go lekko w głowę. " głupi jesteś" - sfinalizowałam. "ale kibic Twoich bójek to ze mnie najlepszy" - powiedział,śmiejąc się, i jeszcze mocniej mnie przytulając. przyglądałam się dalej sytuacji, i doszło do mnie, że mam coś więcej, niż tamci goście na ziemi - mam ludzi, którzy w razie czego, zawsze staną w mojej obronie, mam przyjaciół , a nie tylko kibiców. || kissmyshoes
|
|
 |
potrzebowałam tylko tego, by ktoś przeczytał mi bajkę na dobranoc. potrzebowałam kilku uśmiechów, i pochwał. potrzebowałam pogłaskania po głowie, i słów "kocham Cię". potrzebowałam prawdziwego dzieciństwa, niczego więcej.. || kissmyshoes
|
|
 |
siedzieliśmy przed telewizorem, gdy nagle zadzwonił Jego telefon. wyszedł do innego pokoju,by odebrać. po chwili wrócił, i jak gdyby nigdy nic, się przytulił. "odejdź"-powiedziałam,odsuwając się. "o co Ci chodzi?"-wkurzył się. "z kim rozmawiałeś?" - zapytałam stanowczo. "z nikim ważnym"-odburknął. "znowu kurwa tajemnice"-wydrałam się. wstał, wkurwiony rzucając telefonem o kanapę. "przestań mnie kurwa kontrolować. nie jestem dzieckiem"-wydarł się. spojrzałam na Niego krzywo, po czym dodałam:"dzieckiem nie, ale zakłamanym sukinsynem tak". po chwili wyszedł z pokoju, marudząc coś pod nosem, a ja siedziałam, patrząc w telewizor, i próbując nie dopuścić do siebie myśli, że znowu zaczyna mieć przede mną tajemnice - bo od kiedy pamiętam,to właśnie one wszystko niszczyły. || kissmyshoes
|
|
 |
coś z serii, tak kochamy się, ale ta różnica czasu... : 22:46 - JA:"Mateuniuniuniniu,odpisz mi,no! :*"
23:08 - JA:"Mateuniuuuu ;)" 23:13 - JA:"Mateusz,kurwa!!!" 23:25 - JA:"Mateusz...;(" 23:30- MATEUSZ:"wypierdalaj żaki,śpie.." 03:48- MATEUSZ:"Żaklina??.." 04:02- JA:"wypierdalaj,teraz to ja śpię..." || kissmyshoes
|
|
 |
nawet, gdy poniósł porażkę życia - nie pozwalałam mu w siebie zwątpić. gdy twierdził, że jest najgorszym człowikiem świata - ja i tak byłam obok Niego. trzymałam Go, za Jego trzęsące się ręcę, i walczyłam za Niego - by tylko dał radę, by stanął na własne nogi. byłam przy Nim, i będę zawsze - niezależnie jak daleko jest ode mnie, i jakiej wielkości jest problem - wiem, że i tak zawsze sobie poradzimy, razem. || kissmyshoes
|
|
 |
czułam się samotna - za każdym razem gdy zamykałeś za sobą drzwi, wychodząc gdzieś, za każdym razem gdy siedziałeś obok, za każdym razem gdy mnie całowałeś. czułam się samotna - bo tak bardzo się ode mnie odsunąłeś. || kissmyshoes
|
|
|
|