 |
ostatnie ognisko , ostatnie chwile zapomnienia, ostatnie decyzje bez konsekwencji, ostatnia impreza bez żadnych zmartwień
|
|
 |
A co jeśli to wszystko o co walczymy , nie jest warte naszej walki ? Nie zasługuje na naszą uwagę, ani tym bardziej żeby starać się ratować to , co tak nieubłaganie nam ucieka? Co jeśli wiemy, że dalsza walka nie ma sensu, ale zrezygnowanie z niej też nie przyniesie ukojenia, którego tak szukamy? A jeśli po tej wielkiej walce, którą toczymy każdego dnia nie ma nic ? Zupełnie nic..Jedynie pustka, która nie sprawia, że czujemy się lepiej, a wręcz przeciwnie – sprawia, że wszystko to co było ważne staje się nagle obojętne, jakby odległe ? / niesmialaa
|
|
 |
A co jeśli kolejna nieprzespana noc nie sprawi,że rano poczujemy się lepiej, bo daliśmy upust naszym emocjom, które tak skrywamy? A co jeśli pewnego dnia obudzisz się i zdasz sobie sprawę, że wszystko w co tak mocno wierzyłeś nie jest warte Ciebie i Twojej walki o to ? Co jeśli to wszystko straci nagle sens w najmniej oczekiwanym momencie ? I w końcu co wtedy jeśli nie będziesz na to gotowy? / niesmialaa
|
|
 |
Gdy go poznałam chciałam by każdy dzień nastąpił jak najszybciej by jak najwięcej czasu z nim spędzić. Dziś gdy już go bardzo dobrze znam,chce by każdy dzień przyszedł jak najszybciej by czym prędzej pozbyć się cierpienia. [[bakcylla]]
|
|
 |
a w zamian on zabierał jej oddech i orał psychikę do tego stopnia, że szarpnęła sie na życie dwojga ludzi.
|
|
 |
nie zrobi. Nie było jej w domu, ani u niego. On nawet nie wiedział gdzie może być. A Przyjaciela oświeciło. Było jedno takie miejsce w którym nie szukał. Poszedł tam i znalazł ją. Skuloną, z rozmazanym makijażem. Szarpnął ją. Jej głowa opadła bezwładnie. Z kieszeni sweterka wypadły opakowania po lekach uspokajających i nasennych. Wezwał karetkę. Za późno. Niedługo poźniej odbył się jej pogrzeb. On pojawił sie tylko na chwile. Przyjaciel wreczył mu płytkę testu oraz kilka słów z płyty " ja mogłam tak żyć, ale nie pozwolę, by moje dziecko męczyło sie tak samo jak ja" Podobno przyjaciel zauważył łze w kąciku jego oka, lecz to już było bez znaczenia. Wspaniała dziewczyna, dziecko słońca, bratnia dusza, siostra, córka, przyjaciółka, przyszła mama jego dziecka już nie żyła. A on? Zmarł niedługo później. Znowu nachlał się tylko tym razem nie było przy nim tej jedynej która go pilnowała całą noc nawet wtedy gdy spał i pilnowała by nie stracił oddechu i nie jeden raz mu go przywracała,
|
|
 |
Wszyscy uważali ich za idealną parę. Zawsze razem. Zero klótni. Szczęśliwi. Pewnego dnia szli na spotkanie z jej przyjacielem i jego chłopakiem. Przyjaciel od razu zauważył inny niż zwykle wyraz jej twarzy. Te oczy. Już nie skrywały słońca zakletego w zielonych teczówkach. Spotkanie przebiegło jak zwykle. Nie dali po sobie poznać niczego. Ona zostawiła swoja zapalniczkę, przyjaciel zawrócił sie i chciał jej oddać zgubę i w tego zauważył, jak ociera ostatnią łzę z policzka a jej oczy wyraźniej niż wcześniej wołołały pomocy. Nie minął tydzień, gdy listonosz przyniósł przyjacielowi list. Od niej - a w nim? Płyta, na której w końcu powiedziała wszystko co cały czas trzymała w sobie, jak ja traktował, jak już nie mogła tego wytrzymać, że to wszystko było na pokaz. Do listu był dołączony mały pakunek "Możesz Mu to dać lub nie. To już bez znaczenia. Będę cię pilnować, pamiętaj! :) " W środku był test ciążowy pozytywny. Zaczął jej szukać. Zastanawiać się co takiego planuje i czy nic sobie...
|
|
 |
teraz poznaje smak najgorszego uczucia na świecie: nienawiść do samego siebie...
|
|
 |
Nie zranisz mnie już więcej. Dziś tracisz mnie ostatni raz.
|
|
 |
Pierwsza zasada życia: nie przywiązuj się do rzeczy, miejsc i ludzi.
|
|
 |
Do czyjegoś serca nie wchodzi się z ciekawości.
|
|
|
|