 |
Szkoda, że na złamane serce przez jakiegoś dupka nie można złożyć reklamacji.
|
|
 |
Zanim Cię spotkałam nie wiedziałam co to znaczy spojrzeć na kogoś i po prostu uśmiechnąć się bez powodu .
|
|
 |
Nie ważne czy mnie lubisz nie ważne czy popierasz , bo ja mam swoich ludzi, i z nimi idę w melanż .
|
|
 |
Nie lubię dwóch rodzajów ludzi: pijanych, gdy jestem trzeźwa i trzeźwych, gdy jestem pijana.
|
|
 |
"Z jednej strony chcieli czuć tę bliskość. Z drugiej prosili Boga, aby wyzwolił ich z tego pragnienia."
|
|
 |
"Wróć do mnie,
choć na chwilę.
Pozwól pościeli przesiąknąć
zapachem Twoich perfum."
|
|
 |
to piękne uczucie, gdy nagle w Twoim życiu pojawia się osoba, która nic nie wymaga od Ciebie, wręcz przeciwnie, pragnie dać Ci więcej niż posiadasz. chce Cię uszczęśliwiać, nie chce Cię zmieniać bo ceni się za to jaka jesteś na prawdę. i tak po prostu Cię kocha, bez warunków i zasad.
|
|
 |
Samotne poranki,
bez których dzień
nie mógłby się rozpocząć.
Samotna krew,
przetaczająca kofeinę
wprost do samotnego serca.
Śniadanie podane
w samotności,
nie smakuje tak samo,
jak samotnie przyrządzony obiad.
Im bliżej wieczora,
czuję się coraz bardziej samotny.
W międzyczasie
samotnie zapalam papierosa
i wypuszczam z płuc dym
obytej samotności.
Samotnie dopijam
lampkę samotnego wina.
Samotnie przekraczam próg
prysznicowej kabiny
i nucę bez końca
samotne piosenki.
Samotnie kładę się do
samotnego łóżka i znów
samotnie w nim zasypiam.
Bez Ciebie
wszystko jest takie...
... samotne.
—Mateusz Szulc 'Samotność'
|
|
 |
to smutne, a zarazem tak bardzo frustrujące - że poświęcałaś mu każdą wolną minutę swojego czasu. byłaś na każde Jego zawołanie, gdy było mu źle. martwiłaś się o Jego życie, mając gdzieś swoje własne. byłaś dla Niego zawsze, i wszędzie - a On odchodząc nie poświęcił Ci nawet dwóch minut, by wyjaśnić swoją decyzję. / veriolla
|
|
 |
nie chciałam wiele. potrzebowałam tylko prawdy. kilku minut szczerej rozmowy - bez zahamowań, sekretów, i odwracania wzroku. czy to tak wiele prosić Cię o prawdę, po tych wszystkich nieprzespanych, i poświęconych Ci nocach? po każdej rozmowie, i każdym zrozumieniu? czy na prawdę nie zasługuję na szczerość? na kilka zdań wyjaśnień? czy na prawdę tak mało znaczyłam, by traktować mnie jak przedmiot - odstawić na bok, bo akurat teraz nie jest potrzebny?! / veriolla
|
|
 |
byłeś dla mnie zawsze.mogłam zadzwonić nawet o piątej nad ranem - a w słuchawce nie usłyszeć krzyku, tylko poważne 'co jest?'. miałam Cię na wyłączność - gdy tylko coś się działo, byłam najważniejsza. wysłuchiwałeś każdego mojego problemu - i dawałałeś mi dojrzałe rady. krzyczałeś, gdy nie potrafiłam się pozbierać. nie podawałeś mi ręki - tylko motywowałeś do tego, bym sama wstała z gleby. tłumaczyłeś mi każdą emocję, każde zagranie, każde słowo, którego nie mogłam ogarnąć. mówiłeś mi o sobie wszystko. byłam pierwszą, która wiedziała o każdym Twoim problemie. potrafiliśmy się dla siebie podnieść z łóżka o godzinie czwartej , gdy tylko drugie miało problem - nie zważając na to, że o szóstej trzeba było wstać - czy to do szkoły, czy do pracy. byliśmy dla siebie tak bardzo ważni.. i wszystko po to by teraz dać mi do zrozumienia, że znaczyłam tyle co zeszłoroczny śnieg? w sumie nawet mniej - bo gdy on topniał, przejmowałeś się, że będzie błoto-a gdy traciłeś mnie,byłeś obojętny../veriolla
|
|
 |
mówią mi, że się zmieniłam - że jestem inna niż kiedyś - mniej delikatna, bardziej wredna. mają rację. nie jestem już tamtą osobą, jestem kimś, kogo sama nie poznaję - niemiłosiernie wredną, raniącą wszystkich naokoło suką próbującą z całych sił odepchnąć od siebie ludzi. nie pozwalam im się do siebie zbliżać - nie chcę znowu przywiązania, zwierzeń, jakiejkolwiek więzi. oddalam ich od siebie zimnem, i obojętnością, które tak na prawdę są wymuszone - bo osłaniam siebie, i swoje serce, któremu nie pozwalam nic poczuć, tym samym chroniąc samą siebie od samozagłady. / veriolla
|
|
|
|