 |
no cóż, moje życie jest jak kawa i baton. musze jakoś pomagać sobie przez nieprzespane nocy i osładzać życie kiedy jest gorzkie.
|
|
 |
czuje się jakbym egzaminu z życia nie zdała.
|
|
 |
malując paznokcie, nagle usłyszała dźwięk wiadomości. "rzuciła" się szybko na laptopa, rozlewając lakier na podłoge i niszcząc przy tym pomalowane paznokcie. odczytując podkuliła kolana pod brode. prosił ją tylko o sms'a.
|
|
 |
modlić się o lepsze życie, własne życie
|
|
 |
próbowałam już wszystkiego. naprawde, lecz nie wiele pomogło. nie dałam rady przejść przez to bez szwanku.
|
|
 |
kiedy Cię widze odczuwam dziwny ucisk w żołądku.
|
|
 |
choć, złap mnie za ręke. przejdźmy razem przez to piekło.
|
|
 |
a gdyby można było moje życie tak wyprostować, jak włosy prostownicą.
|
|
 |
kochanie mijając się wiele nie osiągniemy.
|
|
 |
kiedy przechodze koło lodówki, musze do niej zajrzeć.
|
|
 |
to nie są już te sobotnie wieczory, które uwielbiałam. już nie biegne szybko do domu, już nie wchodze szybko na gadu. już nie mam na kogo czekać.
|
|
|
|