 |
|
Odrzuć lęk. Na tym polega dojrzałość.
|
|
 |
|
Ideały się stały jakieś niewyraźne, wiem.
To straszne, bo kiedyś były moje, własne.
I tracę je, tak samo jak tracę Ciebie i sens.
Znów krzyczy mi o tym w pysk, kolejny pusty w myśli dzień.
Już nie wiem sam czy tego chcę, nie wiem co wokół dzieje się.
Nie mów kim byłem, że się zmieniłem, nie prowokuj mnie..
|
|
 |
|
Tysięczny raz nasz mały świat kocha zwlekać.
Wypadkowa dekad, pustych słów i mocnych przeżyć.
Kochamy fart, tylko na to umiemy poczekać.
Szukaj bogów na ulicach, łatwiej jest w nich wierzyć.
|
|
 |
|
Tu pośród martwych dusz, kurz opada wiele wolniej. Co rano trzeba wstać, a co wieczór zapomnieć.
|
|
 |
|
Nie chcę witać dnia, który wieczorem znowu przeklnę.
|
|
 |
|
Na wskroś przeszywają mnie zmęczenia dreszcze Ten ktoś.. Nie wiem ile czekać będzie jeszcze. Bo choć kolorowe staje się powietrze, to zwiększa się pomiędzy nami przestrzeń.
|
|
 |
|
Za wzrokiem zaraz idą moje ręce.
|
|
 |
|
Kompromis może wstać i wyjść.
|
|
 |
|
Brałeś moją dobroć za słabość charakteru
|
|
 |
|
nie spytam czy za mną płaczesz,pamiętam, jak mówiłaś 'Jeszcze raz i nie wybaczę.'
|
|
 |
|
Powiedz, gdzie ta nasza miłość? Spaliłem ją z jointami czy w ogóle jej tu nie było?
|
|
 |
|
Nie jesteśmy razem, nawet kiedy jesteś obok, tak się dzieje, kiedy jedno z dwóch nie jest sobą.
|
|
|
|