głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika niskaszatynka

wiesz  czasem pojawiają się na chwilkę w naszym życiu osoby   które wywracają je do góry nogami.

uwalniam dodano: 12 września 2012

wiesz, czasem pojawiają się na chwilkę w naszym życiu osoby, które wywracają je do góry nogami.

Właśnie widzisz dziewczynę   która przysięgła sobie nikomu więcej nie zaufać..

uwalniam dodano: 12 września 2012

Właśnie widzisz dziewczynę, która przysięgła sobie nikomu więcej nie zaufać..

'Definicja miłości? To poranek z pocałunkiem na ustach. Bezpieczeństwo w ramionach. Czuły dotyk na skórze. Obecność  nawet gdy nie trzeba. Nieograniczone szczęście. Potrzeba czucia się ważnym. Czyiś oddech na karku. Połączenie ust. Opieka  w każdej chwili. Trzymanie za rękę w najtrudniejszych momentach. Pomoc  bezinteresowna. Przytulanie by dać poczucie wartości. Tak. Mam swoją definicję  taką prywatną. Ale określę ją jednym słowem   On.'

ignorance_ dodano: 12 września 2012

'Definicja miłości? To poranek z pocałunkiem na ustach. Bezpieczeństwo w ramionach. Czuły dotyk na skórze. Obecność, nawet gdy nie trzeba. Nieograniczone szczęście. Potrzeba czucia się ważnym. Czyiś oddech na karku. Połączenie ust. Opieka, w każdej chwili. Trzymanie za rękę w najtrudniejszych momentach. Pomoc, bezinteresowna. Przytulanie by dać poczucie wartości. Tak. Mam swoją definicję, taką prywatną. Ale określę ją jednym słowem - On.'

żyjemy w czasach gdzie prawda jest na wczasach   znajomych łączy facebook albo nasza klasa.   B.R.O

digidigidammm dodano: 11 września 2012

żyjemy w czasach gdzie prawda jest na wczasach, znajomych łączy facebook albo nasza-klasa. | B.R.O
Autor cytatu: patteek

byłeś dla mnie zawsze.mogłam zadzwonić nawet o piątej nad ranem   a w słuchawce nie usłyszeć krzyku  tylko poważne 'co jest?'. miałam Cię na wyłączność   gdy tylko coś się działo  byłam najważniejsza. wysłuchiwałeś każdego mojego problemu   i dawałałeś mi dojrzałe rady. krzyczałeś  gdy nie potrafiłam się pozbierać. nie podawałeś mi ręki   tylko motywowałeś do tego  bym sama wstała z gleby. tłumaczyłeś mi każdą emocję  każde zagranie  każde słowo  którego nie mogłam ogarnąć. mówiłeś mi o sobie wszystko. byłam pierwszą  która wiedziała o każdym Twoim problemie. potrafiliśmy się dla siebie podnieść z łóżka o godzinie czwartej   gdy tylko drugie miało problem   nie zważając na to  że o szóstej trzeba było wstać   czy to do szkoły  czy do pracy. byliśmy dla siebie tak bardzo ważni.. i wszystko po to by teraz dać mi do zrozumienia  że znaczyłam tyle co zeszłoroczny śnieg? w sumie nawet mniej   bo gdy on topniał  przejmowałeś się  że będzie błoto a gdy traciłeś mnie byłeś obojętny.. veriolla

veriolla dodano: 8 września 2012

byłeś dla mnie zawsze.mogłam zadzwonić nawet o piątej nad ranem - a w słuchawce nie usłyszeć krzyku, tylko poważne 'co jest?'. miałam Cię na wyłączność - gdy tylko coś się działo, byłam najważniejsza. wysłuchiwałeś każdego mojego problemu - i dawałałeś mi dojrzałe rady. krzyczałeś, gdy nie potrafiłam się pozbierać. nie podawałeś mi ręki - tylko motywowałeś do tego, bym sama wstała z gleby. tłumaczyłeś mi każdą emocję, każde zagranie, każde słowo, którego nie mogłam ogarnąć. mówiłeś mi o sobie wszystko. byłam pierwszą, która wiedziała o każdym Twoim problemie. potrafiliśmy się dla siebie podnieść z łóżka o godzinie czwartej , gdy tylko drugie miało problem - nie zważając na to, że o szóstej trzeba było wstać - czy to do szkoły, czy do pracy. byliśmy dla siebie tak bardzo ważni.. i wszystko po to by teraz dać mi do zrozumienia, że znaczyłam tyle co zeszłoroczny śnieg? w sumie nawet mniej - bo gdy on topniał, przejmowałeś się, że będzie błoto-a gdy traciłeś mnie,byłeś obojętny../veriolla

Emocjonalni ludzie cierpią przez byle co i byle kogo    3XTAK

zozolandia dodano: 7 września 2012

Emocjonalni ludzie cierpią przez byle co i byle kogo / 3XTAK

  Boimy się kochać. Boimy się momentu  gdy zacznie Nam zależeć  gdy jedno słowo  jeden moment  jeden gest będzie mógł Nas zniszczyć.

digidigidammm dodano: 4 września 2012

" Boimy się kochać. Boimy się momentu, gdy zacznie Nam zależeć, gdy jedno słowo, jeden moment, jeden gest będzie mógł Nas zniszczyć. "
Autor cytatu: yezoo

miłość jest kotem. przychodzi kiedy ma na to ochotę nie pytając o zdanie  siada na kolanach  i ogrzewa Cię samą swoją obecnością. ma pazury  ale i tak wiesz że fajnie jest mieć kota. ♥

ignorance_ dodano: 1 września 2012

miłość jest kotem. przychodzi kiedy ma na to ochotę nie pytając o zdanie, siada na kolanach, i ogrzewa Cię samą swoją obecnością. ma pazury, ale i tak wiesz że fajnie jest mieć kota. ♥

posłuchaj  jak mi prędko bije twoje serce

ignorance_ dodano: 1 września 2012

posłuchaj, jak mi prędko bije twoje serce

wspomnienia? są jak kamyki  na dnie oceanu. nikt nie jest w stanie ich nam zabrać  i tylko my wiemy w której części Nas  tak na prawdę się znajdują.   veriolla

digidigidammm dodano: 1 września 2012

wspomnienia? są jak kamyki, na dnie oceanu. nikt nie jest w stanie ich nam zabrać, i tylko my wiemy w której części Nas, tak na prawdę się znajdują. / veriolla

usiadła na łóżku  próbując powstrzymać łzy. spoglądała w okno   na zewnątrz strasznie wiało  a krople deszczu co chwila uderzały o szybę. 'więc to koniec?'  zapytał  stojąc za Nią  i nerwowo paląc fajkę. milczała. 'powiedz coś wreszcie'   powiedział już bardziej nerwowo. 'wyjdź'   cicho szepnęła  odwracając się w Jego stronę. 'tylko tyle jesteś w stanie mi powiedzieć  po czterech latach?' krzyknął. 'wynoś się'  wydarła się najgłośniej jak potrafiła  po czym rzuciła w Jego kierunku ramką z ich wspólnym zdjęciem. odsunął się  patrząc z przerażeniem. zabrał swoją kurtkę  udając się w kierunku wyjścia. 'żałuję. zmarnowałem na Ciebie tyle czasu'   powiedział  zamykając drzwi. gdy tylko wyszedł  osunęła się na podłogę  zasłaniając buzię ręką  by tylko nie krzyczeć. by tylko nie pokazać jak bardzo ją to boli  by tylko znowu nie być tą słabszą...   veriolla

veriolla dodano: 28 sierpnia 2012

usiadła na łóżku, próbując powstrzymać łzy. spoglądała w okno - na zewnątrz strasznie wiało, a krople deszczu co chwila uderzały o szybę. 'więc to koniec?'- zapytał, stojąc za Nią, i nerwowo paląc fajkę. milczała. 'powiedz coś wreszcie' - powiedział już bardziej nerwowo. 'wyjdź' - cicho szepnęła, odwracając się w Jego stronę. 'tylko tyle jesteś w stanie mi powiedzieć, po czterech latach?'-krzyknął. 'wynoś się'- wydarła się najgłośniej jak potrafiła, po czym rzuciła w Jego kierunku ramką z ich wspólnym zdjęciem. odsunął się, patrząc z przerażeniem. zabrał swoją kurtkę, udając się w kierunku wyjścia. 'żałuję. zmarnowałem na Ciebie tyle czasu' - powiedział, zamykając drzwi. gdy tylko wyszedł, osunęła się na podłogę, zasłaniając buzię ręką, by tylko nie krzyczeć. by tylko nie pokazać jak bardzo ją to boli, by tylko znowu nie być tą słabszą... / veriolla

miliony razy powtarzał  że mu zależy. prosił  bym dała mu szansę. stałam  wpatrzona w Niego obojętnie. odmawiałam. za każdym razem słyszał ode mnie słowa: ' nie  daj sobie spokój'. walczył  długo. raniłam Go najmocniej jak tylko potrafiłam. bawiłam się Nim jak lalką. był na każde moje skinienie. dzisiaj Go nie ma. raz w życiu odpowiedziałam mu 'tak'  na pytanie  które pamiętać będę do końca życia: 'nie mam z Nim szans?'. nie miał  absolutnie żadnych. dziś  przechodząc obok mnie  nie jest w stanie nawet uśmiechnąć się do mnie. a gdy od czasu do czasu odezwie się   zawsze czuję ten żal bijący od Niego  i mam świadomość  że postapiłam źle   ale była to pewnego rodzaju ochrona. chroniłam Go przed pocałunkami  w których wyobrażałabym sobie Jego jako kogoś innego. chroniłam Go przed dotykiem  przy którym ja czułabym całkiem inne ciało  i inną osobę. chroniłam Go przed całkowitym zniszczeniem   takim  przez które przeszłam ja.   veriolla

veriolla dodano: 28 sierpnia 2012

miliony razy powtarzał, że mu zależy. prosił, bym dała mu szansę. stałam, wpatrzona w Niego obojętnie. odmawiałam. za każdym razem słyszał ode mnie słowa: ' nie, daj sobie spokój'. walczył, długo. raniłam Go najmocniej jak tylko potrafiłam. bawiłam się Nim jak lalką. był na każde moje skinienie. dzisiaj Go nie ma. raz w życiu odpowiedziałam mu 'tak', na pytanie, które pamiętać będę do końca życia: 'nie mam z Nim szans?'. nie miał, absolutnie żadnych. dziś, przechodząc obok mnie, nie jest w stanie nawet uśmiechnąć się do mnie. a gdy od czasu do czasu odezwie się - zawsze czuję ten żal bijący od Niego, i mam świadomość, że postapiłam źle - ale była to pewnego rodzaju ochrona. chroniłam Go przed pocałunkami, w których wyobrażałabym sobie Jego jako kogoś innego. chroniłam Go przed dotykiem, przy którym ja czułabym całkiem inne ciało, i inną osobę. chroniłam Go przed całkowitym zniszczeniem - takim, przez które przeszłam ja. / veriolla

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć