 |
stoisz na tym pieprzonym balkonie o 4 nad ranem, znudzona kotłowaniem się w łóżku i niemocą spłodzoną przez niemożność zaśnięcia. w ustach papieros, poruszając tylko zębami kiepujesz za barierkę. dłonie, drżące, zmarznięte w kieszeniach Twojej bluzy. wszystko jest przerażająco szare, a cisza o tej porze porównywalna do tej w horrorze, kiedy morderca poluje na swoją ofiarę. stoisz, marzniesz i powstrzymujesz się od rutynowego płaczu mając świadomość, że zamiast łez z Twoich kanalików wydostałyby się, szklące sopelki zważając na temperaturę i stan emocjonalny Twojego serca, w którym musisz zamykać drzwi zważywszy na przeciąg i panującą w nim pustkę.
|
|
 |
|
i wzielo mnie dzisiaj na te pieprzone sentymenty . powspominam sobie dawne chwile przez chwile .
|
|
 |
. Dwie tęczówki paraliżujące wszystkie zmysły ♥
|
|
 |
. A po 10 kieliszku , 2 szklance szampana i 8 papierosach nawet Twoje odejście staje się zabawne . dzyndzel ♥
|
|
 |
. w tę noc bądź moją tancerką w bliskości kryje się namiętność . | Ł ♥
|
|
 |
. nienawidzę słów ' boję się o ciebie ' , gdybyś się bał , byłbyś przy mnie zawsze , bez względu na wszystko . dzyndzel ♥
|
|
 |
. Chciałabym , uwierz , naprawdę bym chciała umieć przejść obok Ciebie i nie czuć potrzeby zerknięcia . dzyndzel ♥
|
|
 |
. Dam Ci radę na przyszłość . Nie zaczynaj czegoś, czego nie jesteś w stanie skończyć . Nie zaczynaj czegoś , co budzi w Tobie strach . Nie zaczynaj czegoś , do czego jeszcze nie dorosłeś . dzyndzel ♥
|
|
 |
. Nie pytaj mnie o niego , wiesz dobrze , ze użyję słowa ideał . dzyndzel ♥
|
|
 |
. Mama zawsze powtarzała mi , żebym nigdy nie kładła się do łóżka zła . Dlatego teraz siedzę i planuję zemstę .
|
|
 |
- A ja wiem . Dorosłaś . Pokochałaś prawdziwie . Nie jego ciało , a jego duszę . dzyndzel ♥
|
|
 |
. wybacz mi za mało wysublimowane słownictwo ale wypierdalaj głupia szmato zanim cie zajebię ! dzyndzel ♥
|
|
|
|