 |
Miałem w życiu trochę niewygód
Zaliczyłem trochę, hardkorowych przygód
Wyciągnąłem wnioski, bo nie jestem przygłup .
|
|
 |
Nie ma co pukać w drewno nie malowane
Pierdol zabobony, fakty wszystkim znane
|
|
 |
Gdy ktoś mnie spyta coś o Tobie. myślę, i mówię że jesteś głupi, że mnie nie obchodzisz, że mam Cię w dupie. że nie jesteś mnie wart, ale gdybym stała z Tobą twarzą w twarz, powiedziałabym jak bardzo Cię kocham, i chciałabym Cię mieć .
|
|
 |
Wystarczysz mi, niczego nie chce wiecej,
do konca reka w reke
az do nieba bram.
Wystarczysz Ty, niczego nie chce wiecej,
za Twoje, swoje serce dam wszystko to co mam.
|
|
 |
tak wiele rzeczy powinnam Ci powiedzieć. wyliczyć, ile to razy o Tobie śniłam i ile razy nie mogłam przez Ciebie zasnąć. udowodnić Ci, że mam uśmiech przeznaczony tylko dla Ciebie.. i spojrzenie takie też mam .
|
|
 |
Boję się, że nigdy się nie dowiem jak to jest być z tobą.
|
|
 |
Makijaż juz splynął.
Resztki brokatu przylepione do rzęs.
Minela moja godzina.
To nie jest kolejna bajka o kopciuszku.
Nie mam balowej sukni
Ani zadnej znajomej wróżki.
Zostalam tylko ja,
Ubrana w fioletowy sweter.
Zgubilam po drodze
Ciebie.
|
|
 |
Ja wiem, że lepiej byłoby nie czuć nic,
albo cofnąć czas... nie chce z tym tak żyć .
|
|
 |
Pozwól mi żyć tą chwilą.
Tą, która nie trwa wiecznie
Naucz mnie iść dalej.
Nawet wtedy gdy jest ciężko.
Pozwól mi iść własną ścieżką.
|
|
 |
które to wakacje z rzędu siedzę w tym pieprzonym mieście.
|
|
 |
Za dużo wina, a potem się zaczyna,
zmysłów lawina pobudza ciała dwa.
|
|
 |
czuję, że chcesz mnie, czekam, aż weźmiesz .
|
|
|
|