 |
A może ktoś Cię ukradł, jak z kalendarza kartki
i wobec nostalgii nie byłem zdolny do walki. -- Skor
|
|
 |
Kocham samotność, tak, proszę, podejdź bliżej. Kocham ciszę tak mocno, mów do mnie głośno, bym mógł słyszeć. --- Buka
|
|
 |
Może i racja że tak naprawdę nie wiem czego chcę, że motam się w tych pustych słowach i gestach, że nie potrafię zrozumieć szczęścia innych. To wszystko jest zbyt ulotne by uwierzyć że ma sens.
|
|
 |
Bo gdyby tamto dziecko wiedziało kim będę dziś, całą moją przeszłość pytałoby czy :"czy dalej błądzę? czy dalej wolę miłość niż pieniądze? i czy dalej kocham żyć ? " --- Mustafa
|
|
 |
Tyle świadomych snów z nim w roli głównej,tyle historii wymyślanych przed snem,tyle wykreowanych scenariuszy.Zawsze jedno i to samo marzenie wypowiadane przy każdej nadarzającej się okazji,jak zdmuchnięcie świeczek na urodzinowym torcie,wrzucenie monety do fontanny czy przy blasku spadającej gwiazdy.I nagle to wszystko się dzieję,nie potrafię opisać co poczułam budząc się rano w swoim pokoju, w swoim własnym łóżku ze świadomością że przeżyłam najpiękniejsze chwile swojego życia jednocześnie wiedząc że to już nigdy się nie powtórzy.Ale nie żałuje podjętej decyzji,i gdybym miała zadecydować po raz kolejny nie zmieniłabym zdania,nie zawahałabym się ani jednej setnej sekundy mimo iż przyjdzie mi za to słono zapłacić. / nacpanaaa
|
|
 |
Muzyka leczy mnie i oddycham.
Znajduję rzeczy sens wśród chaosu na ulicach.-- ♥Hans
|
|
 |
Stań wyprostowany, nawet kiedy serce krwawi.
Zdeterminowany do łamania swoich granic.
Świadom, że choć pragną, to nie staną Ci na drodze,
ci którzy sami nie są świadomi swych dążeń. --- Hans
|
|
 |
To nie tak, żeby brać to co dają. Tylko ambitni na podium stają. Mierzyć wysoko, i wierzyć w to mocno.
Nawet jak przegrasz, zostaje ci godność. Dzięki niej stajesz, i biegniesz dalej. Prosto do celu, by w końcu go osiągnąć. --- Hans
|
|
 |
Na kolana padam tylko przed Bogiem,
więc nie licz, że klęknę na glebę przy tobie. -- Hans
|
|
 |
Zgubiłem sens i odnaleźć go nie mogłem. Własny świat, nagle wydał się tak obcy, tak pusty, chłodny, nieistotny. -- Hans
|
|
 |
[1] Na dworze zrobiło się już dość ciemno, znów tam poszliśmy. Cmentarz, w takie dni to miejsce w jakiś sposób staje się wyjątkowe, tak ciepłe i mimo wszystko jakby, niezrozumiale pełne życia. Tysiące zniczy wciąż oddawało swój blask, szliśmy tak boczną uliczką, z daleka zauważając oświetlony nagrobek. Podchodząc, coś jakby odepchnęło mnie w tył, odbiegające od normy uczucie, tak jakby powietrze nie pozwoliło mi się zbliżyć. Stanęliśmy nad Jej grobem, ciepło płomieni delikatnie muskało dłonie. Przeżegnałam się i zamknęłam oczy, znów ta nagła cisza, znów milczeliśmy, a każdy w sobie tworzył na nowo coś od siebie. Moje myśli naprawdę pogubiły się między sobą. Znów Ją tam widziałam, znów Ją tam czułam, chociaż to takie trudne widzieć Jej uśmiech we wspomnieniach będąc świadomym, że tamten czas minął bezpowrotnie. Otworzyłam oczy, miałam dość. Moje policzki w jednej chwili stały się wilgotne, z całej siły przytuliłam się do brata, szepcząc, że naprawdę za Nią tęsknię.
|
|
|
|