|
Rzucić, to wszystko i uciec. zacząć żyć od nowa. z nową etykietką. bez opinii, na starcie. bez ludzi, którzy kładą Ci kłody pod nogi. bez problemów, bez rutyny. bez abstrakcyjnej nadziei na lepsze jutro. chcę uciec. ale nie mogę. dalej tkwię, w tym zakichanym, szklanym, pudełku, zwanym życiem. stąd, nie ma wyjścia. nawet śmierć, jest zbyt bezszelestna, by pomóc.
|
|
|
Jesień - cholerna chandra, ogromny brak apetytu, tęsknota za bliską osobą. Witaj w moim świecie, skarbie.
|
|
|
Tak wiem. Jestem jedną z tych, które potrafią w ciągu jednej rozmowy pożegnać sie 15 razy.
|
|
|
Tak tęsknie ! tęsknie kurwa ! i kompletnie sobie z tym nie radzę !to chciałeś usłyszeć?!
|
|
|
' Muzyka jest kluczem. Kluczem do radości, do wspomnień, do łez. '
|
|
|
Ruszając naprzód, znów się potknęłam o nasze wspomnienie...
|
|
|
Nieważne z kim teraz jesteśmy i jak daleko. Ty zawsze będziesz mój, a ja Twoja, choć to wcale nie kwestia posiadania...
|
|
|
Coś pękło, kiedy przyszła codzienność i wiesz co ? zaczęli żyć na odpierdol .
|
|
|
Wszystko było takie niedokończone.
|
|
|
Nie wiem jak nazwać stan, w którym się znajduje. Nie mogę robić tylu rzeczy... Nie mogę do Ciebie zadzwonić, napisać, opowiedzieć o wczorajszym dniu czy dzisiejszych planach. Nie mogę do Ciebie przyjść, ani zabrać Cię na spacer. Nie mogę złapać Twojej ręki, ani wkładać Twojej bluzy. Nie mogę Ci powiedzieć jak mi jest źle i ciężko, jak wewnętrzny ciężar daje mi się we znaki niemalże codziennie, nie mogę, bo i tak nie przyjedziesz. Nie mogę obok Ciebie zasnąć, ani się obudzić. Ból jest podwójny, bo... nie. Ból jest potrójny, ogromny, olbrzymi. Świadomość, że nie znaczę już dla Ciebie NIC boli podwójnie.
|
|
|
Nawet w snach już do mnie nie należysz...
|
|
|
Byłam Twoją przesiadką, nie celem...
|
|
|
|