 |
Jedyna miara jaką powinno się mierzyć szczęście jest ilość osób ,z którymi możemy się nim dzielić.
|
|
 |
Nie oglądaj się, trujący jak bluszcz
Ludzkich uczuć mur, spycha Cię w dół
Serce pęka w pół, ból, pierdol to, biegnij
|
|
 |
Zaciśnij zęby, sam niczego nie zmienisz
Uśmiechnij się, ręce schowaj do kieszeni
|
|
 |
Gnając myśli wstecz, lecz wszystko na próżno,
Nim z losu zadrwi, napełni oszustwo,
Światła zegarmistrz co karmi nas pustką.
|
|
 |
Noc, a księżyc chyba dzisiaj płacze deszczem,
Chciałbym coś napisać, tajemnica dławi serce,
Powietrze coś chyba skrywa, cisza trawi ,myśli mętlik.
|
|
 |
Jak usłyszeć siebie kiedy ciągle ktoś przeszkadza
Dźwięk który we mnie jest a to jest jego prawda
|
|
 |
na przekór wszystkim tym którzy nie mogą, idąc obok, widząc pogoń
pchają się do środka jak w ogień zanim skończy się historia
i zgaśnie płomień
|
|
 |
Ucisk w gardłach i zwróci nam świat
Tam rządzi gwiazd blask i cisza złowroga
Tam zbudzisz siebie i poznasz od nowa
Więc spieszmy się kochać ludzi - nie ich słowa
|
|
 |
szukac w toporach ukojenia na sen
posrod zachet, pragnien, popedow
zyc aby przezyc bez wiekszych zakretow
|
|
 |
To co nam się zdarza raz na jakiś czas,
kiedy zmierzch zapowie noc,
kiedy w szept przechodzi głos
Czy to aż tak może być wspaniały sen,
kiedy nic nie liczy się oprócz słów kocham Cię...
|
|
 |
Jak mało kto, dodajesz barwy dniom.
|
|
|
|