 |
rozpuszczam się przy Tobie
|
|
 |
" Pogoda jest sexy, a ludzie na ulicach pachną"
|
|
 |
nie chcę Cię widzieć, ale szukam w tłumie Twoich oczu, to chore.
|
|
 |
proszę, podejdź i powiedz o co Ci chodzi. ile mogę żyć w nieświadomości? jeśli coś czujesz wyjeb mi to prosto w twarz. nie skrzywdzę Cię. możemy się zaprzyjaźnić, chodzić razem na piwo i fajkę, mówić sobie cześć. nie musimy egzystować w ten sposób. nie patrz tylko podaj mi dłoń. jesteśmy prawie dorośli, prawda, zachowujmy się więc tak. błagam. nienawidzę tego uczucia, kiedy Cię najzwyczajniej w świecie nie ogarniam. nie należy mi się to. porozmawiajmy.
|
|
 |
kiedy podchodzisz do mojej ekipy, mimo tego, iż nie zamieniamy ani jednego słowa, czerwienię się. codziennie rano modlę się by Cię nie spotkać. odpycham od siebie każdy, pozostały w pikawie ślad po wielkiej miłości. dostrzegam jak patrzysz na mnie ukradkiem. wolałabym byś zapomniał, wiesz.
|
|
 |
promienie wiosennego słońca poprawiają mi humor, rozkoszuję się ich blaskiem. dym papierosowy łaskocze ścianki moich płuc, swobodnie wypadając nich chwilę później. sielankę przerywa dziwne wrażenie. czuję wzrok ogarniający moją twarz, badający każdy ruch. leniwie podnoszę powieki. nie muszę się rozglądać, wpadam na niebieskie tęczówki. moje ciało przestaje się mnie słuchać, drżę. już zbiera się na to by coś powiedzieć, gdy wstaję, uciekam. nie biegnie za mną, przyzwyczaił się, zawsze tak robię.
|
|
 |
my sweet seventeen birthday! :3 CZYLI URODZINOWO! :-*
|
|
 |
Powycinam się ze świadmości, ale w serce pozostanie Twój zapach
|
|
 |
Wracaj teraz na drogę swoich pomyłek, mnie już nie namówisz do wspólnego szukania właściwej ścieżki życia
|
|
 |
Odnalazłeś w moim życiorysie niezapełnione miejsca
|
|
 |
Wyobraźnia przedstawiła mi Ciebie jako mój nowy początek
|
|
 |
nie pytaj mnie o strzępy w pamięci, o minuty bezzapachowych chwil, o tęczowe podróże do zachodzącego słońca... miałeś być świadkiem przy każdym moim oddechu, uderzeniu serca, stałeś się wrogiem każdgo mojego bezsennego snu
|
|
|
|