 |
|
" Słowa nie oddają tego, ile waży strata. Kocham Cię najmocniej, zaraz wracam. "
|
|
 |
|
Nie ma tego, czego bym nie zrobiła by dostać jeszcze jedną szansę, by spojrzeć w twoje oczy i widzieć cię patrzącego w moje.
|
|
 |
|
Pozapalane świeczki w każdym kącie pokoju, herbata w moich dłoniach, film na ekranie. To wszystko nic, bo brakuje tu Ciebie. / miszczu.3.
|
|
 |
|
Im wyszło, nam nie, trudno mi jest z tym się pogodzić patrząc jacy są szczęśliwi. / aj.lofju.
|
|
 |
|
Twój piękny szczery uśmiech, najlepszy. / aj.lofju.
|
|
 |
|
Może być ładniejsza, może mieć blond włosy, może mieć figurę osy. Może nosić obcisłe bluzeczki, leginsy i szpileczki. Może być imprezowiczką, pić wódke z colą. Ale nigdy nie będzie dla Niego taka jak Ty. Nigdy nie będzie go tak rozśmieszać, tak się z Nim dogadywać i rozmawiać godzinami. Nigdy nie będzie wyglądała w Jego bluzie tak pięknie jak Ty. Nigdy nie zrobi mu takiej kawy jak Ty mu robiłaś, nigdy nie kupi mu takiego prezentu jak Ty. Nigdy nie będzie potrafiła sie ubrudzić dla zabawy bo szkoda będzie jej bluzki. Ona nigdy nie dorówna Tobie, a mu już nie będzie z nią tak dobrze. / emilsoon.
|
|
 |
|
Nie ma słowa ''kochałem''. Miłość nie ma czasu przeszłego. Jeżeli kiedykolwiek przestałeś kogoś kochać znaczy, że nigdy prawdziwie go nie kochałeś.
|
|
 |
|
Nic bardziej nie boli niż moment, gdy oczy, które kochasz nad życie patrzą na ciebie ze wstrętem. Gdy usta, które całowałaś, ranią cię bolesnymi słowami, a ramiona w których zamykał się twój cały, bezpieczny świat, odpychają cię. / nenaa.
|
|
 |
|
Cześć kolego.. jak to chujowo brzmi. / Dżamajka.
|
|
 |
|
Miłość powiadacie? Wole wódkę, po wódce kac mija o wiele szybciej.
|
|
 |
|
siedziałam u Niego, oglądaliśmy jakiś film na DVD. nagle zadzwonił mi telefon. " numer zastrzeżony " wyświetlało na ekranie. - tak, słucham? - odebrałam. - no, cześć Kinia. co tam? - zapytał znajomy głos. - - a w porządku, a kto mówi? - zapytałam, bo nie byłam pewna z kim rozmawiam. - no Wera kretynko! - zaśmiała się. - ale mam petardę, ja nie wiem co się dzieje. - mówiła dalej, opowiadała o swoim " przyjacielu ", po pięciu minutach rozmowy, rozłączyłyśmy się. - kto dzwonił? - zapytał. - Wera, opowiadała mi o swoim przyjacielu od serca, że się w nim zauroczyła i w ogóle... norma. - powiedziałam. - no, bo przecież przyjaźń damsko - męska nie istnieje, nie? - zapytał. - patrząc na nasz i Wery przypadek, to nie. - odpowiedziałam. - ale my jesteśmy bardzo dobrymi przyjaciółmi, tylko jesteśmy ze sobą bardzo, bardzo blisko. - wyszeptał. - rzeczywiście blisko.- odpowiedziałam muskając go ustami w policzek. " szkoda tylko, że na takim poziomie jesteśmy tylko przyjaciółmi. " | umciaumciaa
|
|
 |
|
chcę więcej takich poranków, jak dziś. otwieram lekko oczy. Ty spoglądasz na mnie z uśmiechem. - no w końcu śpiochu. - powiedział z uśmiechem. zaśmiałam się. - głodna jestem. - rzuciłam od razu. - to przewidzałem. - szepnął, podając mi płatki z mlekiem. później cały ranek siedzieliśmy oglądając jakieś durne programy w telewizji. tak, chcę więcej takich poranków. | umciaumciaa
|
|
|
|