 |
ostatnio chodząc ulicami miasta, w którym od zawsze mieszkam czuje się jakbym była w jakiejś dziwnej grze komputerowej. każdy za czymś szybko idzie, biegnie, a ja jakbym miała włączoną pauzę i w dodatku tak jakbym tylko ja mówiła do ludzi w niezrozumiałym dla nich języku. // n_e
|
|
 |
BABCIU .. właśnie dziś minął cały rok bez Ciebie. pamiętam to dokładnie, godziny w których mi Ciebie odbierano na drugi świat. wciąż nie mogę się z tym pogodzić, że utraciłam Ciebie już na zawsze. Tęsknie za Tobą i mocno Cię kocham. [*] // n_e
|
|
 |
pierwsze co zrobiła we wtorkowy wieczór po tym jak wsiadła wygodnie do jego samochodu, wyciągnęła płytę z radio i wrzuciła swoją. nagraną specjalnie dla niego. on z wielkim uśmiechem na ustach, dał jej buziaków kilka w policzek, szepnął do ucha 'młoda, uwielbiam Cię' po czym zajął się włączaniem swoich ulubionych piosenek, które to z kolei młoda przez kilka godzin mu ściągała. jednak na coś się przydała i tym razem, po czym ruszyli przed siebie w dobrych humorach z uśmiechem i szukaniem nowych 'przypałów' ♥ .. Ona go po prostu uwielbia ♥ // n_e
|
|
 |
szczęście w nieszczęściu było takie, że kiedy z całej mocy uderzyli w barierki metalowe po stronie pasażera, jej nic się nie stało. mocne ma volvo blachy. całe szczęście, że im obojgu nic nie było, ale bok samochodu już za ciekawie nie wyglądał. został przez nich porządnie ochrzczony :D // n_e
|
|
 |
znów moja droga biegnie wspólnie z J. moim J. moim - w stopniu mniejszym niż D. znów łączą nas wspólne przypały, znów szukaliśmy nocą wspólnego dymu. znów jeździliśmy kilka godzin bez sensu, wpierw uciekając jakimś dziwnym ludziom, później siedząc na dupie jakiemuś frajerowi, który śmiał mnie wyprzedzić na dwupasmówce zawiadamiając tym samym policję i frajer myślał, że się przestraszymy. jednak J ma swoje sposoby na to by uniknąć mandatu. // n_e
|
|
 |
pogubiłam się. przepraszam. wystarczył moment, by On wyjechał i w Jego miejsce znów wskoczył J ??? Nie ogarniam sama siebie. po raz pierwszy w życiu opiłam się i to w dodatku przy J. opijał ze mną smutki i w pewnym momencie tak mu odleciałam, że straciłam rachubę czasu i nie wiedząc jak trafiłam do domu, choć podobno jeszcze na schodach pod drzwiami piliśmy wódkę. przepraszam. pogubiłam się totalnie. już tak żyć nie chcę. chcę cofnąć się do początku wakacji - do momentu, w którym nie spotkałam znów po paru latach na swojej drodze J i jak nie znałam D. za bardzo przywiązałam się do nich - obu !!! // n_e
|
|
 |
Witaj w XXI w. gdzie wszystko wyznaje się przez internet, ludzie są tak fałszywi, że nie ufasz już nawet samemu sobie.
|
|
 |
Zawsze jest, o co walczyć, choć nie zawsze jest jak.
|
|
 |
Czy jak wracasz do domu, to wracasz do piekła?
|
|
 |
Marihuana jest jak alkohol, człowiek woli zatruwać się nią w towarzystwie.
|
|
 |
Nie stać mnie na wyjazd do San Francisco, więc wybrałam się do San Domierza. /this_irritaing
|
|
|
|