|
Przyjacielu, gdzie byłeś? Kiedy było we mnie echo? Pamiętam, jak nie było z kim pogadać przez telefon.
|
|
|
Przyjacielu, gdzie byłeś? No kochany, pytam: gdzie? Kiedy wołałem do księżyca moją dusze zjadła cierń
|
|
|
"Wdycham ten piękny stan jak powietrze i cisza mnie zna, zmieniam się dla niej na lepsze.."
|
|
|
Zaufaj moim oczom i mów do mnie szeptem otrzyj twoja ręka o moją jak przez przypadek
|
|
|
Chodź ze mną, nie zważając na nic, w miejsca bez podziałów i granic w miejsca których jeszcze nie znamy, przyszłość to tajemnica ale również plany
|
|
|
Chodź ze mną jeśli sądzisz ze wytrzymasz, tu życie ma tempo które szybko zabija.
|
|
|
Jak masz o czym myśleć i co robić dobrze, popieram. Gorzej w sobie skupić się i tylko płakać po kimś, tragedia
|
|
|
Co mam napisać, podobno lubisz prawdę? jak lubisz, to co ryczysz zawsze, kiedy ją wygarnę
|
|
|
Kocham i potwierdzam tym razem nie żartuje dotknij choć raz zabije, skopie, obszczam i opluje
|
|
|
Nie na niby Moje, nie na niby Czaha, nie na niby razem rozpierdolimy pół świata
|
|
|
Upadam żeby powstać, wstaję żeby biec, biegnę żeby wygrać Ty też!
|
|
|
Dziękując.. za to że mogłam kochać, mieć oczy pełne radości.
|
|
|
|