Kiedyś taka nie byłam. Ciężko było wyprowadzić mnie z równowagi, nie mówiąc już o płaczu. A teraz... wszystko się zmieniło. Dosłownie wszystko, płaczę nawet z byle jakiego powodu. Stało się tak z momentem Twego odejścia. Najgorsze w tym wszystkim jest to, że nie mogę nic z tym zrobić. Cholerna bezsilność
nie oczekuję wiele ! praktycznie nic od ciebie nie chcę .. chcę tylko jednego .. chcę abyś mnie przytulił i powiedział "jesteś dla mnie ważna mała.." .
siedząc, na parapecie z kubkiem, gorącego kakao, szukam, powodów, aby przestać, Cię kochać. i powiem, Ci, że moja podświadomość, świeci, pustką, jak nigdy wcześniej.