 |
jechała pociągiem nad morze. rok temu wakacje spędzała z Nim. dlatego tak trudno było jej się przełamać i nie spędzać wakacji w domu. siedziała w pociągu. słuchała muzyki. leciała akurat ulubiona piosenka Jego. łzy zaczęły spływać po jej policzkach. 'poproszę bileciki' usłyszała. wyłączyła muzykę i zaczęła prawdziwe swoje życie. bez Niego. / mietowyusmiech
|
|
 |
(...) miłość mierzy się wielkością cierpień
//Lalka (B. Prus)
|
|
 |
I stał się człowiek. Żył kilkadziesiąt lat, a w ciągu nich tyle pragnął i tyle cierpiał, że martwy świat nie zaznałby tego przez całą wieczność. Goniąc za jednym pragnieniem znajdował tysiące innych, uciekając przed jednym cierpieniem wpadł w morze cierpień i tyle odczuł, tyle przemyślał, tyle pochłonął sił bezświadomych, że w końcu obudził przeciw sobie całą naturę..//Lalka(B.prus)
|
|
 |
I ja mam niby ją kochać? Głupstwo! Przez rok cierpiałem na jakąś chorobę mózgową, a zdawało mi się, że jestem zakochany.// Lalka(B. Prus)
|
|
 |
Gdybym nawet był niezwykłym, to tylko przez cierpienia, nie przez szczęście.// Lalka (B. Prus)
|
|
 |
Człowiek jest jak ćma: na oślep rwie się do ognia, choć go boli i choć się w nim spali. Robi to jednak dopóty – dodał po namyśle – dopóki nie oprzytomnieje. I tym różni się od ćmy...// Lalka(B. Prus)
|
|
 |
- ty płaczesz?! - nie ku.r.wa, fontannę udaję!
// nie moje
|
|
 |
uwielbiam spontany. spontany są najlepsze.
|
|
 |
ostatnio idę sobie jedną z warszawskich ulic, a tu Maciej Zakościelny się pyta czy idę z nim na randkę, a ja na to : co ty stary, idę na wiśnie.
|
|
|
|