 |
Mój Internetowy Filozofie, nasza komitywa jest nader wirtualna. zarówno w sensie dosłownym, jak i przenośnym. wiec więc, że jeśli postanowisz zerwać kontakty, nie będę kwestionowała Twojej decyzji. proszę także, byś nie myślał, że zostawisz mnie osamotnioną - prócz rodziny jest ktoś, kto wskrzesza ognie, buduje mosty, nadaje sens życiu. to Bóg, który ocala mnie, gdy sama anormalnie dążę do autodestrukcji duszy. / pstrokatawmilosci
|
|
 |
Nie pozwól mi odejść tej nocy. Jutro. Za tydzień. Nigdy.
|
|
 |
Żyj dziewczyno, żyj. Nie pozwól by byle jaki dupek, zjebał Ci życie.
|
|
 |
Kocham Ciebie no i jeszcze raz ciebie.
|
|
 |
I czekolada spadła na drugie miejsce, kiedy pojawiłeś się Ty ♥
|
|
 |
Idealny to może być makijaż, nie mężczyzna
|
|
 |
Drogie Moblowiczki! Z jaką piosenką już do końca będzie kojarzył się ON?
|
|
 |
Kiedyś przestanę za Tobą tęsknić. Nie będę czuła nienawiści. Nie będę czuła już nic. Co jakiś czas, wracając wspomnieniami do twojej osoby, moje serce będzie wypełniała wielka pustka. Zwykła obojętność.
|
|
 |
Powiedz mi, gdzie byłeś myślami, całując jej usta?
|
|
 |
nadchodzą momenty, kiedy niesamowite ciepło oblewa wnętrze Twojego ciała, chcąc ugotować każdy z Twoich organów. serce zaczyna skakać jak wirująca pralka. chcesz krzyczeć, ale odbiera Ci mowę. pragniesz płakać, ale Twoje kanaliki łzowe odmawiają posłuszeństwa. rzucasz się w amoku, nie wiedząc co robić. patrzysz ślepo w jeden punkt, opadając z sił. nie potrafiąc uwierzyć w coś co Cię właśnie spotkało. budzisz się w środku nocy, oblana potem na dywanie, na który upadłaś z niemocy. rękawy brudne od tuszu. pod paznokciami tynk ze ścian. a podniesienie powiek staje się jedną z brutalniejszych rzeczy jakie Cię ostatnio spotkały. wehikuł czasu zabiera Cię do rzeczywistości, teraźniejszości nieusilnie każąc Ci z nią walczyć, wiedząc że nie masz najmniejszych szans bo chociażbyś spłonęła od wewnątrz, paląc każdy z własnych organów począwszy od serca uczucie przerażenia nie spłonie już nigdy.
|
|
 |
`A za Niego oddam wszystko co mam, prócz siebie, bo to już Jego własność.
|
|
|
|