 |
morał tej bajki jest krótki i niektórym znany . rodząc się dziwką , jako dziwka umieramy .
|
|
 |
chowaj się szmato , bo zabije Cię wierność .
|
|
 |
wrócisz jeszcze . wszyscy wrócicie . każy pies wraca .
|
|
 |
niektórzy nie mogą być poprostu przyjaciólmi . suki to suki . chcą tylko żebyś był pośrednikiem w poznawaniu ich nowych " najlepszych przyjaciół " . powinni wynaleźć wykrywacze dziwek , w pewnym miejscu roi się od nich jak w burdelu . BITCH TIME .
|
|
 |
nawet ostry makijaż na pusty ryj nie pomoże !
|
|
 |
damulko , zapomniałaś o jednym nieistotnym szczegółe . I KNOW EVERYTHING ABOUT YOU BITCH !
|
|
 |
momentem zwrotnym jest ten w którym nie możesz się rozpłakać bo nie masz już czym. kiedy Twoje ciało nie potrafi zareagować na ten prymitywny ból wbijającego się noża w Twoje plecy przez sam los. mózg nie jest w stanie przetworzyć pytania dlaczego życie tak strasznie kopie Cię w Twoją godność, a Twoje ręce nauczyły się drżeć na tyle mocno, że trzymanie kubka z kawą sprawia Ci problem jak co najmniej u staruszka z pląsawicą.
|
|
 |
stoisz na tym pieprzonym balkonie o 4 nad ranem, znudzona kotłowaniem się w łóżku i niemocą spłodzoną przez niemożność zaśnięcia. w ustach papieros, poruszając tylko zębami kiepujesz za barierkę. dłonie, drżące, zmarznięte w kieszeniach Twojej bluzy. wszystko jest przerażająco szare, a cisza o tej porze porównywalna do tej w horrorze, kiedy morderca poluje na swoją ofiarę. stoisz, marzniesz i powstrzymujesz się od rutynowego płaczu mając świadomość, że zamiast łez z Twoich kanalików wydostałyby się, szklące sopelki zważając na temperaturę i stan emocjonalny Twojego serca, w którym musisz zamykać drzwi zważywszy na przeciąg i panującą w nim pustkę.
|
|
 |
prawdziwa samotność zaczyna się wtedy, gdy zapominasz jak brzmi Twoje imię w cudzych ustach. / pstrokatawmilosci
|
|
 |
Choć wiem , jak bardzo chcielibyśmy szczęścia to tak naprawdę wszystko coraz silniej stara Nam się utrudnić zdobycie go. czym bardziej pragniemy dobra względem siebie, tym gorzej zaczyna Nam się układać. tak samo Ja, za bardzo pragnęłam tej miłości, by teraz ją mieć .
|
|
 |
Te łzy, pozagryzane do krwi wargi, zaciśnięte w pięści dłonie i szept, że to nie powinno się tak skończyć. te chwile, ułamki sekund, kiedy świat wysuwa Ci się spod stóp .
|
|
 |
Pospiesz się. Któregoś dnia może być już za późno. Będzie za późno na miłość, za późno nawet na żal. Nic nie będzie. Nie będzie mnie.
|
|
|
|