 |
|
Pytasz, który dzień pamiętam najlepiej? Już Ci mówię. Początek lata, strasznie ciepło. Umówione spotkanie na siedemnastą. 'Tej, o piątej jestem po Ciebie.' Widzę kilka minut po siedemnastej, wnet szósta. 'Spotkałem kumpli, przyjdź na plac' Iść, nie iść? Cóż, można iść. Słyszę krzyk z drugiego końca ulicy. 'Kochanie już po Ciebie idę!' Wstawiony, oczywiście jak mogło być inaczej. 'Przytul się ejj' 'Co kurwa? Nie jestem Twoim kochaniem, to po pierwsze. Po drugie, ładne perfumy - wódka też dobra.' 'Ja, y, ten..mam lekką pizdę, ale jest fajnie.' Usiadł na chodnik, nie kontaktując. 'Wstawaj i mnie nie wkurwiaj, albo idę' Objął mnie w pasie, umożliwiając odejście. 'Nie zostawiaj mnie, będę walczyć o Ciebie' Wstał. 'O mnie się nie walczy, to nie ma sensu. Ty, ja, nie chcę. 'Co kurwa powiedziałaś? Ci przypierdolę, to będziesz inaczej mówić.' Miałam w oczach łzy, bałam się go. Co myślę o tym dziś? Po prostu nie wierzę, że był w stanie podnieść na mnie rękę, że ledwo powstrzymałam jego cios.
|
|
 |
Ważna jest obecność , a Twojej mi zabrakło . | dzyndzel
|
|
 |
Z zakochaniem jest zupełnie jak z wyścigami małych dzieci . Biegniemy , biegniemy , upadamy , płaczemy , mamy uraz do biegania , ale po pewnym czasie nawet mając świadomość tego , że wypadek może się powtórzyć , znowu biegniemy . | dzyndzel
|
|
 |
" Czasu nie trać , weź mnie za rękę , Przeżyjmy życie jak najpiękniej ! Żyjmy pełniej , żyjmy bardziej , mocniej "
|
|
 |
Aby znaleźć miłość nie pukaj do każdych drzwi . Gdy przyjdzie Twoja godzina sama wejdzie do twojego domu , życia , serca . | dzyndzel
|
|
 |
cześć , całkowicie oszalałam na Twoim punkcie :*
|
|
 |
Kawałek po kawałeczku wyrywasz mi duszę pensetą . | dzyndzel
|
|
 |
wiesz , zastanawiam się , czy w tych oczach kiedykolwiek była miłość . czy te dłonie tak naprawdę tuliły . czy te ramiona otaczały opiekuńczością . czy te słowa były bezpieczeństwem . czasem wątpię w te uczucie . chyba mam powody , jeśli teraz nie stać Cię nawet na zwykłe ' siema ' . | dzyndzel
|
|
 |
I jest tak jakbyśmy się nigdy nie znali , to szczególnie przykre . | dzyndzel
|
|
 |
Obiecuję Ci , że pewnego dnia , opowiem Ci jakie mam zajebiste życie . | dzyndzel
|
|
 |
-tracę czucie... -gdzie? - w sercu...
|
|
 |
miłość, to coś takiego jak uścisk ręki. są dwa rodzaje, na początku mocny uścisk, z czasem słabnący. albo z początku delikatny, z biegiem czasu mocniejszy.
|
|
|
|