 |
A ty, co ? Wróżysz nam chuju marny koniec ?
Możesz mieć pewność, zatańczę na twoim grobie
|
|
 |
Pakuj nogi za pas, oto atomowy podmuch
Hip-Hop siedzi w nas niczym jebany nowotwór
Czuję ogień w środku, pluje nim jak wulkan
Nabita dwururka zdmuchnie ci z głowy full cap// słoń
|
|
 |
|
ogólnie jest zajebiście, tylko w szczegółach tkwi beznadzieja
|
|
 |
Wybacz mi za mało wysublimowane słownictwo, ale wypierdalaj głupia szmato zanim Cię zabije.
|
|
 |
Jak można przetrwać noc, taką noc, gdzie wszystko jest ostateczne i nieodwracalne? I nie można umrzeć. I trzeba tu być. Dlaczego musiałam umrzeć za życia?
|
|
 |
Mam nadzieję, że zaśniesz ze świadomością, że spierdoliłeś sprawę.
|
|
 |
Mam taki burdel w głowie, że chyba zaraz mi się dziwki tam zalęgną.
|
|
 |
Czekam. Tylko na co? Na coś liczę i czegoś oczekuję. Dosyć chore to wszystko. Każdego dnia próbuję ogarnąć to, co się dzieję. Ten pierdolony bałagan zabija mnie coraz bardziej, nie pozwala normalnie żyć. Nie mam jebanego pojęcia co ja robię ze swoim życiem.
|
|
 |
Wpadł do mnie któregoś wieczoru. Bez pukania wszedł do mieszkania, po czym skierował się wprost do mojego pokoju. Rozwalił się na łóżku, ówcześnie stawiając na szafce nocnej butelkę wina. Nie reagował w żadnym stopniu na moje pytające spojrzenia. Dopiero, kiedy złapałam Go za podbródek, przyciągnął mnie do siebie i nachalnie pocałował. - Cześć, przyszedłem zdobyć Twoje serce. - mruknął łapiąc oddech.
|
|
 |
Zastanawiałam się czy ja sama, go nie wyidealizowałam, nadając mu nie wiadomo jakie cechy.
|
|
 |
Drogi rozumie, przepraszam że Cię nie posłuchałam. Serce już spotkała kara, jest złamane.
|
|
 |
A gdyby tak namalować świat kolorami
Schować pomiędzy słowami, tak tylko pomiędzy nami
Za oceanami fraz, upić marzeniami, zgubić czas
Tańcząc ze wskazówkami, śmiać mu się w twarz
I pragnieniami sięgnąć gwiazd i dotknąć nieba
Nie bać się i zabić strach, topić w blasku spojrzenia
|
|
|
|