 |
chciałabym wymazać ostatnie siedem miesięcy życia. każdy dzień, każdą minutę w której on był całym moim światem. każdą wiadomość którą odebrałam i którą on wysłał do mnie, każde wyznanie i każdą obietnicę, choć ciągle wiem że nie dotrzymał ani jednej. każde zdjęcie choć jest ich tak nie wiele, każde miejsce oczyścić ze wspomnień. uczucie totalnej bezradności, świadomość bycia oszukaną, zdradzoną i tak bardzo naiwną, zakochaną ponad życie. chciałabym małego prania mózgu, tak po prostu, żeby móc normalnie żyć dalej./nieswiadomosc
|
|
 |
nic nie czuję, nic nie czuję, nic nie czuję. martwe serca nie kochają./nieswiadomosc
|
|
 |
Czy to źle ? Nadal nie czuję zupełnie nic, z pustym wzrokiem przytulam najlepszego przyjaciela, który po pijanemu wyznaje mi miłość i dobrze mi z tym, obejmuję go jeszcze mocniej chociaż serce jest zimne, wtedy on szepcze mi coś do ucha a ja znów przypominam sobie jak robił to On, przez chwilę chcę cierpieć, przez króciutką chwilę chcę płakać i nawet gdybym spróbowała to nie umiem już i nie tęsknię nawet, i jakby nie kocham, tylko przykro trochę gdy patrzy na mnie obojętnie, choć może gdzieś tam żal jest głęboko, tylko znów zablokowałam myśli i odgrodziłam ból.../nieswiadomosc
|
|
 |
Czy jesteśmy już skreśleni ? jeśli milczysz, to chyba mogę niechcący trącić łokciem szklankę, rozlać trochę krwi na dywan, skaleczyć swój wizerunek, znów odprowadzić Cię wzrokiem, skoro do stracenia nie mam już nic, chyba chciałabym jednak pooddychać jeszcze trochę.../nieswiadomosc
|
|
 |
Patrz, my nieidealni, a jak idealnie razem. / Endoftime.
|
|
 |
|
gdy uczucie jest prawdziwe, to nigdy nie przemija. lecz pieprzona samotność doszczętnie nas zabija.
|
|
 |
|
Nie jestem nawet blisko perfekcji. Jem kiedy się nudzę. Często się zakochuję. Mam przyjaciół i wrogów. Mam problemy i wspomnienia. I to jest życie... Żyj, kochaj i ucz się. / bad_fucker
|
|
 |
Bo zdołałam przywyknąć, wiesz? Dlatego uśmiecham się, gdy na mnie patrzysz. Zrozumiałam i ugasiłam ból. Nie pytaj, jakim cudem. Przecież wiesz, że ja nie wiem...
|
|
 |
|
Debilem okazałeś się być się tuż po naszym rozstaniu. Po tych wszystkich złamanych obietnicach, których tak bardzo chciałeś dotrzymać. Nasze plany legły w gruzach, szybciej niż myślałam. Ból był chujowy ale nauczył mnie bardzo dużo rzeczy, nie będę się już wierzyła w każde słodkie słówko. Uczucia innych osób, przestały mnie interesować, dzielę swoje wygrane i porażki z osobami na których mi zależy i wiem, że mogę im ufać w każdej sytuację. ZERO UDAWANYCH UCZUĆ.
|
|
 |
|
To, że pójdę i schleje się jak szmata, zjaram w chuj, nie będę nazajutrz pamiętała nic, nie oznacza tego, że zapomnę o Tobie i o całym świecie, którego tak nienawidzę. Na dyskotece, gdzie są wszyscy nasi wspólni znajomi, pokaże Ci bardzo chcę byś był przy mnie już zawsze, ale wszystko się zmieniło. Przestało mi na Tobie zależeć, po tym jak zrozumiałam jakim jestem egoistą i idiotą, który przebiera w panienkach kiedy tylko ma okazję i na to ochotę.
|
|
|
|