|
Wiem, że chcę ją. Nie, nie chce zmian niech zostanię tak jak jest, niech będzie już zawsze, niech uśmiecha się i niech ma coraz większą iskierkę w swoich ślicznych niebieskich oczach, niech cieszy się szczęściem razem ze mną.Niech daje mi szczęście swoją bliskością , Niech mówi czego ode mnie oczekuje , a wiem że oczekuje abym po prostu był , wiele nie wymaga . Nie oczekuje romantycznych kolacji na które prawdopodobnie mnie nie stać , nie oczekuje co piątkowych wyjść do kina . Dla niej wystarczy jak kupie tanie wino i zabiore ją w miejsce gdzie będziemy tylko my , no i ewentualnie zachód słońca .| z ej.malaa
|
|
|
jestem zbyt naiwna i zbyt łatwo ufam ludziom, chociaz tyle razy zawiedli / m.
|
|
|
znowu mnie oszukał, tak łatwo mu to przyszło / m.
|
|
|
|
Wiesz, musisz mi wybaczyć, ale nie dołączono do mnie instrukcji obsługi. Musisz jakoś poradzić sobie bez niej. Albo najlepiej sam ją napisz. Po naszemu i od początku.
|
|
|
znowu te chore rozkminy, kto powie pierwszy to co oboje wiemy
|
|
|
gdybyś poprosiła mnie o zdefiniowanie miłości , nie potrafiłabym . Ale z góry starałabym Ci się jej odradzić , może niecałkowicie ale z pewnością nie zezwoliłabym Ci jako pierwszej jej wyznać , nie dlatego że wierzę w stareotypy w których to facet powinien się starać o kobiete lecz ze względów zdrowotnych Twojego serca . | rastaa.zioom
|
|
|
Moja własna definicja szczęścia ? - Jego sięgające mi do kolon bluzy , jego silne ramiona w których czułam się najbezpieczniej , jego błysk w oczach który posiadał gdy na mnie patrzył , moje odbicie w jego oczach nigdy wcześniej nie pokazywało mnie aż tak pieknej , jego dołeczki w oczach gdy się uśmiechał . Nie ważne czy dlatego , że go coś rozbawiło czy po prostu śmiał się z mojej niezdarności . Jego za duże dłonie w których moje zwyczajnie się topiły . Jego serce które należało do mnie , chociaż to nie kwestia posiadania . | rastaa.zioom
|
|
|
jest tyle chwil, które chciałabym zatrzymać, tak wiele sytuacji, które mogłyby trwać w nieskończoność / m.
|
|
|
ile razy brałam życie w swoje ręce tyle razy wypadało mi wszystko, bezpowrotnie, nie umiem utrzymać swojego życiaw ryzach, a co dopiero podporządkować czyjeś życie swojej osobie / m.
|
|
|
chciałabym założyć jego szeroką bluzę do obcisłych rurek, i zaciągać się dogłębnie zapachem nikoty pozostawionym na materiale / m.
|
|
|
to właśnie jego bluza była tą, w której chciałam się topić, to właśnie jego perfumami chciałam pachnieć, ażeby wszyscy wiedzieli, że nalezę właśnie do tego faceta. / m.
|
|
|
to było zauroczenie, ale najbardziej pożądane przez organizm / m.
|
|
|
|