 |
stoi na stacji prezerwatywa.. wielka, ogromna i sperma z niej spływa. nagle, buch! jądra w ruch. chuj się męczy, cipa jęczy!
|
|
 |
do końca nie rozumiem tego, że patrzysz, ale za chuja nie zagadasz.
|
|
 |
kochanie, nie musisz mnie unikać, możesz być "dostępny", nie napiszę.
|
|
 |
wstrzymaj oddech, zamknij oczy. wyobraź sobie to, o czym marzysz od dawna. co widzisz? jeżeli masz przed oczami jego - zapomnij. otwórz oczy i ponownie je zamknij. pomyśl o kolejnym swoim pragnieniu. nie potrafisz? no właśnie. tak trudno zapomnieć.
|
|
 |
czy kochałeś kiedyś kogoś tak bardzo, że ledwo mogłeś oddychać?
|
|
 |
jeżeli ktoś mi powie że, wie co czuje, to chyba spadnę z krzesła i zacznę płakać ze śmiechu.
|
|
 |
jestem, bo ty jesteś i musisz o tym wiedzieć.
|
|
 |
podkręć tempo i zapierdalaj ze mną. wysokie obroty, bo życie jest tylko jedno.
|
|
 |
uwielbiam zapach jego bluzy. zawsze wyobrażam sobie, że tak pachnie szczęście.
|
|
 |
weź nie pierdol. przy nim, nawet dwa + dwa, mogło się równać siedem.
|
|
 |
najbardziej lubiła, gdy po wszystkim zostawał na niej jego zapach...
|
|
 |
objął mnie i przez chwilę, która wydawała się wiecznością, odniosłam wrażenie, że mam wszystko.
|
|
|
|