 |
|
i wbrew pozorom jara mnie myśl, że mogę Cię mieć na każde zawołanie.' - smajl_
|
|
 |
|
jasne, na początku było bosko, kolorowo, pozytywnie. później wszystko zaczęło się pierdolić, kłotnie, intrygi, Jego dragi, mój egoizm, znieszulica i trochę zbyt dużo szczerości. ale kurde, nigdy, przenigdy się przy Nim nie nudziłam, nigdy nie chciałam zamienić Go na kogo innego. Taki był w tym wszystkim wspaniały . - smajl_
|
|
 |
|
niestety, mamy w sobie coś z Chuck'a Bassa i Blair Woldorf - nie poddajemy się, wciąż prowadzimy gdy, kochamy intrygi, działamy na swoją niekorzyść i tak cholernie trudno jest przyznać, że wciąż ogromnie się kochamy . ' smajl_
|
|
 |
|
biwak. sobotnia noc. łzy wylewane na pomoście, ot tak, ni to ze szczęścia, ni z bólu, po prostu z potrzeby chwili, twoja dłoń na mojej szyji, chwila tak bardzo żałosnego zatracenia. - smajl_
|
|
 |
|
najgorsze są chwilę, gdy pojawiasz się na chwilę w moim życiu wnosząc do niego mnóstwo energii, uśmiechu, niepohamowanego szczęścia, a potem znikasz zostawiająćc mnie taką jak wcześniej - dość przygnębioną, z masą wspomnień, tak po prostu cholernie nieszczęśliwą. - smajl_
|
|
 |
|
Nie ważne co w życiu robisz ale ważne jest by to zrobić, bo nikt inny nie zrobi tego za Ciebie ' - remember me < 3
|
|
 |
|
cz.3 chwyciłam klamkę, delikatnie otwierając drzwi. na wycieraczce dostrzegłam coś w rodzaju pudełka. nie wiele myśląc, wzięłam go do ręki z powrotem wracając do mieszkania. `to jedyne lekarstwo` przeczytałam nagłówek, rozszyfrowując tym samym kto jest autorem - tak nienaganna kaligrafia mogła należeć tylko do Niego. drżącymi rękami rozpakowałam pudełko. zamarłam. w oczach pojawiły się mroczki, a wszystko dookoła z niebywałą prędkością zaczęło wirować. na dnie pudełka leżał ludzki narząd, była też kartka, z napisem `zawsze byłaś, jesteś i będziesz moim sercem`. / pstrokatawmilosci
|
|
 |
|
cz.2 uciekając z domu, próbowałam cały ten ból wziąć na swoje barki, ale co jeśli martwili się o mnie? co jeśli wybrałam złe wyjście? nie. z tej sytuacji po prostu nie było wyjścia. śmierć to rzecz nieunikniona. szczególnie w tym przypadku. w końcu kto normalny zgodziłby się zostać dawcą serca? codziennie umiera tysiące ludzi, więc dlaczego akurat mnie miałby spotkać cud? z czarnych przemyśleń wyrwało mnie pukanie do drzwi. właściwie było to jedno, ciche uderzenie pięścią. spojrzałam przez dziurkę od klucza, próbując ustalić tożsamość gościa, lecz ku mojemu zdziwieniu - nie ujrzałam nikogo. ... cdn.... / pstrokatawmilosci
|
|
|
|