 |
nigdy się nie poddam. choćby na zakrwawionych stopach, ustawicznie będę szła tam gdzie SZCZĘŚCIE. gdzie mój Bóg. / pstrokatawmilosci
|
|
 |
nieskoordynowana paskuda permanentnie upada, łamiąc skrzydła. nadzieja jednak wiernie trwa, wierząc, że naprawdę można cofnąć kijem rzekę... / pstrokatawmilosci
|
|
 |
Mój Internetowy Filozofie, interpretuje Cię jako dojrzałego, przystojnego erudytę, o nader wysokiej inteligencji. ja natomiast, jestem zgoła nieelokwentną nastolatką, o antypatycznej powierzchowności. widzisz? konkluzja jest oczywista : brylantu nie można bezpardonowo przemieszać błotem... / pstrokatawmilosci
|
|
 |
Mój Internetowy Filozofie, powoli odchodzisz z mojego wirtualnego życia, a ja nawet nie wiem czy chcę... nie wiem czy mam siłę, by Cię zatrzymać. / pstrokatawmilosci
|
|
 |
pokłóciłam się z samotnością i dlatego dzisiaj wyjątkowo tęskno mi do ludzi. / pstrokatawmilosci
|
|
 |
nie degraduj siebie w sposób nader ostentacyjny, dla kilku chwil zaistnienia w ''elicie''. jesteś mi potrzebny/a, by ratować chylące się ku upadkowi człowieczeństwo. świat ciężko zachorował i powoli UMIERA na ówczesnych "ludzi". / pstrokatawmilosci
|
|
 |
nieme krzyki są najgłośniejsze, najszczersze i najbardziej bolesne. / pstrokatawmilosci
|
|
 |
Mój Internetowy Filozofie, im bardziej mnie poznajesz, tym dłużej czekam na Twoją odpowiedź. reasumując, kiedy poznasz mnie już całkowicie.... NIE! dzisiaj nie chcę o tym myśleć. ani jutro, ani nigdy, wiesz? / pstrokatawmilosci
|
|
 |
według mnie, "sala samobójców" to zgoła idiotyczny film. / pstrokatawmilosci
|
|
 |
zaraz przyjadą goście i zgodnie z konwenansami, trzeba będzie zapytać o zdrowie i dołożyć przy tym trochę sztucznego uśmiechu... jak zwykle dam radę. / pstrokatawmilosci
|
|
 |
Mój Internetowy Filozofie, sam przemawiając w sposób nader autorytatywny, zarzucasz mi brak pokory. a neurotyzm budzi się ze snu i gotów jest na uaktywnienie. proszę, nie zapominaj o tym. / pstrokatawmilosci
|
|
|
|