 |
codziennie tęsknie za nim po raz ostatni. zostawił mnie jeszcze bardziej samotną niż byłam zanim się zjawił. piosenki które mi o nim przypominają to te, przy których zatykam uszy. wspólne zdjęcia to te przy których zamykam oczy. tęsknie. najbardziej za ustami, dla których gotowa byłam zrezygnować ze świata.
|
|
 |
nie jesteś moim życiem, jesteś moim wybawieniem z niego.
|
|
 |
gdy kogoś kochasz słowa ranią milionkroć razy bardziej. każde, nawet z najbardziej prymitywnych które usłyszane od obojętnej Ci osoby nie zrobiłoby na Tobie nawet najmniejszego wrażenia, usłyszane od osoby za którą gotowa jesteś skoczyć w ogień, są jak naboje. każde pozostawia dziurę, której nie zatynkujesz jak tych w ścianie po bezsennej i nad wymiar upojnej nocy.
|
|
 |
kiedy pytają mnie o moje ulubione miejsce, wskazuję Twoje ramiona.
|
|
 |
powiedziałeś, że odchodzisz a ja nie mogąc z siebie wykrztusić ani słowa, kucnęłam dławiąc się płaczem. powiedziałam, że możesz odejść. przyzwoliłam Ci, doskonale wiedząc że i tak to zrobisz. odejdź, ale tylko wtedy, gdy zabierzesz mnie ze sobą.
|
|
 |
jeżeli będę dla Ciebie chwilowo nie ważna to Ty staniesz się dla mnie nieważny wiecznie.
|
|
 |
gdybym miała kilka lat mniej to poszłabym bezkarnie w środku nocy położyć się w śniegu, twarzą ku niemu z nadzieją, że gdy będę leżeć tak całą noc to biały puch wymrozi z mojej pustej głowy każdy z chorych zamierzeń względem Ciebie do których straciłam prawa.
|
|
 |
zupełnie nie wiemy co chcemy osiągnąć tak uparcie do siebie milcząc.
|
|
 |
'spotkajmy się proszę,tam gdzie zawsze' wyszeptałam dzwoniąc do przyjaciela.'jadę' po chwili pojawił się na miejscu. podbiegłam do niego i zapłakana wtuliłam w jego ramiona.'eee,młoda,ty wyjesz?' zapytał zdenerwowany.'nie' wymruczałam.'aha,czyli to nie od twoich łez moja bluza jest mokra,to po prostu deszcz który nie pada.a może ty na mnie plujesz?'śmiejąc się podniósł moją głowę do góry.'no, opowiadaj' 'nie chcę' wyszeptałam spuszczając głowę.'jak małe dziecko.popierdoliło się w główce do końca?'zaśmiał się ocierając moje mokre policzki.'ile można płakać po jednym gościu? mała otrząśnij się bo przez Twoje paranoje mam ochotę przypierdolić najlepszemu kumplowi' skrzywił się.'jestem beznadziejna,wiem. ale nie daje już rady.' wyszeptałam.'tak,jesteś beznadziejną użalającą się nad sobą ciotą, ale nikt inny nie robi ze mną 0,7 o trzeciej w nocy.' krzyknął na pół miasta.'ogarniaj się idziemy do mnie' biorąc mnie na barana ruszył w stronę mieszkania. jest cudownym lekiem na smutek./kochajnoo
|
|
 |
Dział "anatomia człowieka" zaliczyłaś na mocna czwórkę, ciekawe czy faktycznie zakuwałaś jak wytłumaczyłaś facetowi uczącemu nas czy ma to jakikolwiek związek z ilością nocy, które spędziłaś poza domem |rastaa.zioom
|
|
 |
nauczyłam się milczeć gdy moja dusza krzyczy - to przykre. / kochajnoo
|
|
 |
Chciałabym faceta, który kochałby moje dziwne włosy i nie kazałby mi ich codziennie ogarniać. Chciałabym faceta, który każdy taniec oddawał by tylko mi. Chciałabym faceta, który lubiłby ze mną słuchać w kółko jednej piosenki bo akurat mi się podoba. Chciałabym faceta, który widząc moje śliczne przyjaciółki nadal twierdziłby, że to ja jestem z nich najpiękniejsza. Chciałabym faceta, który widząc mnie pijaną zaniósłby mnie na rękach do domu, zamiast robić mi awantury o to jak mogłam się tak spić. chciałabym faceta który jednym gestem pokazywałby jak bardzo mnie kocha. / kochajnoo
|
|
|
|