 |
nie kochaj mnie za pięknie pomalowane, długie rzęsy - kochaj mnie za oczy, te zapłakane, czy niewyspane. nie kochaj mnie za loczki - kochaj mnie za naturalny nieład na głowie. nie kochaj mnie za wygląd na imprezie - kochaj mnie za rozciągnięty dres i dużą bluzę, gdy siedzę w domu. nie kochaj mnie za słodkie słówka - kochaj mnie za 'kurwa', które podobno tak fajnie przeciągam. nie kochaj mnie za kulturalne zachowanie na kameralnym przyjęciu - kochaj mnie za tańczenie w płatkach śniegu, z butelką wódki. nie kochaj mnie za to jaka bywam - a za to jaka jestem. / veriolla
|
|
 |
Z biegiem czasu rzeczy jakich sie boimy ulegają zmianie. Gdy jesteśmy mali boimy się ciemności, wydaje nam się że wszystkie" starsze panie" zabiorą nas jak będziemy niegrzeczni, boimy się pająków, obrzydza nas widok krwi. Gdy dojrzewamy dziewczęta martwią się o swoją cere chłopcy zaś boją się dlugotrwajacej mutacji. Potem zaczynamy odkrywać miłość, kochamy, często boimy się o tym mówić. Mam na imię Klaudia i w wieku 16 lat boję się że nie wyciagne z życia najwięcej ile mi proponuje| rastaa.zioom
|
|
 |
Z zaufaniem jest jak ze słońcem, lubisz je czuć na swoim ciele ale gdy Cię oparzy, następnym razem dla bezpieczeństwa posmarujesz się olejkiem. | rastaa.zioom
|
|
 |
ludzie, są jak herbata. do swojej ulubionej przywiązujesz się nad zwyczaj bardzo. do jej smaku, zapachu. ona parzy Cię w usta, ludzie parzą w serce. ale za herbatą, kiedy wycofają ją z produkcji nie będziesz rozpaczać na taką skalę jak za ludźmi, którzy mają to do siebie, że odchodzą. że zwyczajnie stygną.
|
|
 |
Ja gówniarz lat zaledwie posiadam tylko naście a straciłem już wielu i codziennie nim zasnę zmawiam za Was zdrowaśkę jak mówi mój dekalog, niech ziemia lekką będzie, powtarzam to co rano.
|
|
 |
akurat na najniebezpieczniejszą chorobę świata jaką jest miłość, wymyślenie lekarstwa jest równe z niemożliwym | rastaa.zioom
|
|
 |
powoli zaczyna być lżej. małymi krokami brnę do przodu i daję radę. nie umieram już każdego wieczoru siedząc samotnie na podłodze dużego, pustego pokoju. nie oczekuje od Ciebie znaku życia bo wiem, że radziłeś sobie gdy nie było mnie i wiem że poradzisz sobie i teraz. będzie dobrze, ja to wiem. będzie dobrze, teraz czy potem - nie ważne. liczy się fakt, że życie jest jedno a takich jak ty jest wielu. / kochajnoo
|
|
 |
męczę się. niewyobrażalnie bardzo./kochajnoo
|
|
 |
1,86 m chodzącego seksu tylko dla mnie. / zapomnialas_wspomnien i mietowyusmiech
|
|
 |
przyjechał po mnie do pracy. wsiadając do samochodu zobaczyłam jego minę która wyraźnie pokazywała że coś jest nie tak. 'pojebało Cię?' zapytał dosyć spokojnie. 'Daniel, nie sądzisz że i tak wystarczająco dużo się nasłuchałam? jestem po 20 godzinach, odpuść.' szepnęłam całkowicie zmarnowana. 'zachowujesz się jak gówniara. naprawdę sadziłaś że mnie oszukasz?' krzyczał. 'zejdź ze mnie. kazania tu nic nie pomogą. już za późno. niedługo wszystko ucichnie.' . 'ucichnie? a jeśli nie? naprawdę masz w dupie to, że możemy stracić siebie?' do oczu podeszły mi łzy. 'najpierw zastanów się, czy oby na pewno jest co tracić' syknęłam wychodząc z samochodu. nie pozwolił. złapał mnie za rękę wciągając z powrotem do środka. 'jest. a na pewno jest o co walczyć.' powiedział odpalając silnik. przez kolejne 15 minut ciszę łagodziła cicha muzyka lecąca w tle całej tej kłótni. chyba nigdy nie nauczymy się żyć razem i nigdy nie poradzimy sobie będąc oddzielnie. /kochajnoo
|
|
 |
upadam by za chwilę podnieść się z hukiem. /kochajnoo
|
|
|
|