 |
|
Zacząłem wychodzić z domu. Łapie promienie słońca leżąc kolejną godzinę na plaży - czarne okulary i piwo w ręce. Obok leży kumpel, który jest niczym brat - usta się nam nie zamykają, a na twarz wraca długo wyczekiwany uśmiech. Telefon zostawiam w domu już nie przeliczam nieodebranych połączeń, które pozostają po jej telefonach. Całuje ramię, na którym widnieje wizerunek Matuli. Podnoszę dwa palce ku górze w myślach powtarzając - Czuwaj nade mną Sebuś. - Ziomek właśnie dzwonił do szpitala - Z Kubą bez zmian, a u chłopaków taka chujnia jaka była. - z jego twarzy również znika uśmiech... / niefartowny
|
|
 |
|
"Już cztery razy przestałem Cię kochać i zacząłem na nowo."
|
|
 |
|
"seriale i filmy oglądamy m.in. dlatego, że są w nich sceny których brakuje nam w życiu."
|
|
 |
|
Uciekam przed samym sobą, lecz mój cień wciąż mnie dogania. Słyszę jej głos w oddali, który krzyczy miłością i oczy tak rozpalone, że ich blask przeszywa moje ciało na wylot. Zapadam się pod ziemię i kolejny raz wstaję bo wiem, że robię to dla Niej. Przecież wróci! Krzyczy serce, choć powoli samo przestaje w to wierzyć. "Teraz jesteś daleko, ale gdy wrócisz, Ona będzie na Ciebie czekać, uśmiechem powie Ci wszystko co czuje i będzie jak dawniej" woła serce kolejny raz tak głośno bym usłyszał. Wszystko co robię robię dla Ciebie... mówię szeptem przez łzy, chmury się rozstępują, słońce się przez nie przedziera, patrzę w telefon i widzę jej zdjęcie. Serce bije szybciej. Ona gdzieś tutaj jest. Rozglądam się, lecz widzę tylko masę obcych mi ludzi. Zwariowałem. Muszę tam wrócić, lecz co jej powiem? Przepraszam? To za mało, to tylko puste słowo, które już dawno straciło swą wartość. Nie potrafię znaleźć usprawiedliwienia, więc może nie powinienem go szukać, powinienem przy Niej tylko być./mr.l
|
|
 |
|
Kolejny dzień umieram w sidłach przeszłości,każdego dnia się cofam wstecz bo pragnę Twojej bliskości./mr.lonely
|
|
 |
|
jak mam walczyć o swoje skoro wszystko straciłam?
|
|
 |
|
ciekawe jak to jest, do końca życia całować tylko te same usta?
|
|
 |
|
nadchodzi lato. zakończ stare rozdziały, które Cię tylko męczą. Oderwij się od tego, co Cię ogranicza. Zacznij od początku. Pozwól sobie na więcej, zaufaj sama sobie. Zerwij kajdany i ciesz się w pełni tym latem. Rób to co lubisz i na co masz ochotę. Nie patrz się na innych, oni gadali i gadać będą. Zrób coś wreszcie dla siebie
|
|
 |
|
kiedyś Bóg, Honor, Ojczyzna. dziś: yolo, swag, chińszczyzna
|
|
 |
|
trudno mi pojąć facetów, dla których liczą się tylko cycki i fajna dupa
|
|
 |
|
jeszcze przyjdzie nasz czas. jeszcze przyjdzie na nas pora.
|
|
|
|