 |
Dlaczego mnie wtedy nie było? Jak szłam do Ciebie, to padało i połamał mi się parasol. Wtedy on otworzył nade mną swój. Uśmiechnął się i powiedział, że mnie odprowadzi, żebym nie zmokła. Wiatr drapał po policzkach, ale mimo to, zrobiło mi się ciepło. A gdy już staliśmy pod Twoimi drzwiami, zapytał mnie, czy to tu i wtedy uświadomiłam sobie, że już nie. ~Katarzyna Wołyniec
|
|
 |
Poświęciłam dla niego swoje życie. Tak, ja zrezygnowałam z wszystkiego, bo swoim odejściem zabrał mi wszelkie siły, odebrał motywację do dalszego działania. Stałam się zupełnie inną osobą, nie chciałam dążyć do lepszego, ciągle kręciłam się w kółko mając nadzieję, że znów wyląduje na drodze, która połączy mnie właśnie z nim. Byłam naiwną, zagubioną dziewczynką, która chciała tylko być kochana. Tylko, a w rezultacie wiele zapłaciłam za kilka chwil radości i bardzo długo odbudowywałam swój świat. Nie miałam tego szczęścia, nie pokochałam ze wzajemnością, ja od zawsze byłam wystawiana na próby, na cierpienie, od zawsze dostawałam po tyłku. Dziś jestem silniejsza, ale blizn na sercu nie wymaże nikt. Nie zapomnę o tym jak cierpiałam, nigdy się tego nie pozbędę, już zawsze będę skrzywdzona. / napisana
|
|
 |
Jego czuły dotyk przyprawiał mnie o dreszcze. Chwilę później usłyszałam "nie obiecywałem Ci nic więcej". / napisana
|
|
 |
Wiem jak to jest. Kiedyś tak blisko, dzisiaj nie wiecie o czym rozmawiać. Boisz się, że ten mur między Wami w końcu będzie zbyt mocny, aby go zburzyć. Widzisz jak ktoś się od Ciebie oddala, dzień po dniu. Każda próba ratowania tego powoduje jeszcze boleśniejszy upadek. Wiesz co najlepiej zrobić? Odpuścić. Pozwolić komuś zobaczyć jak to jest bez Ciebie, dać zatęsknić. Pokazać widmo utraty. Jeśli ktoś zatęskni, wygrałaś. Jeśli nie zatęskni, przegrana byłaś już w tym związku./esperer
|
|
 |
Wiem, że jesteś kimś kto byłby dla mnie zawsze. Wiem, że mogłabym mieć w Twojej osobie wszystko to czego potrzebuje każda dziewczyna. Pewnie mógłbyś mi ofiarować wielką miłość, która czasem śni mi się po nocach. Jednak ja ciągle wybieram kogoś kto jest dla mnie na chwilę. Leczę się po nieszczęśliwej miłości krótkimi, niewiele znaczącymi przygodami, powierzam swoje malutkie uczucia nieodpowiednim osobom. Ja idę pod prąd, chociaż mogłabym iść wprost do Ciebie. Mogłabym, ale nie potrafię. Nie czekaj więc na mnie, zamknij mi wszystkie możliwe drzwi, ja i tak wybiorę kogoś kto znowu mnie zrani. Ja jestem kimś kto nie potrafi wybierać prawidłowo, kimś kto zawsze źle lokuje swoje serce. I to się nie zmieni, a Ty... zasługujesz na kogoś o wiele lepszego. / napisana
|
|
 |
"Usiądź na chwilę, skup i posłuchaj.
Opowiem Ci o tym, jak przestałem ufać.."
|
|
 |
"Kiedyś tak będzie, kiedyś zrozumiesz, że mogłabym ginąć za Ciebie setki razy, kiedyś do Ciebie dotrze, że aby Cię mieć, byłabym w stanie poświecić wszystko."
|
|
 |
Dopóki nie poznałam Ciebie nie wiedziałam, że można kochać kogoś za bardzo. Nie wiedziałam, że miłość tak bardzo może boleć. Jasne, zdarzały mi się zauroczenia, które bolały, ale to było nic w porównaniu do tego co przeżywam teraz. Bo właśnie to rozstanie sprawiło, że życie straciło sens, że wszystko jest smutne, szare, a ja nie potrafię się podnieść i zapomnieć tylko wciąż spadam w dół burząc wszystko co do tej pory budowałam. / s.
|
|
 |
Czekamy na jutro, aż nadejdzie lepszy czas. / Pih
|
|
 |
1. Dla was - ludzi, zawsze byłam kimś gorszym, kimś z kogo można się śmiać, wyzywać i poniżać przed innymi. Wydawało wam się, że jesteście tacy fajni, zabawni, a byliście po prostu żałośni. Wasze słowa mnie raniły, nieraz przez was płakałam. Musiałam przed wami udawać, że wasze słowa mnie nie bolą, że jestem silna, ale były sytuacje kiedy potrafiłam wybuchnąć płaczem, bo już nie dawałam rady, czułam się bezsilna i to było najgorsze, bo przez to pokazywałam, że ta sytuacja mnie rusza. Ale za każdym razem obiecywałam sobie, że przyjdzie dzień kiedy teraz to ja odwrócę się i zaśmieje się wam w twarz rzucając jakąś ciętą ripostę, ale nigdy nie miałam odwagi. Bałam się was, bałam się cokolwiek powiedzieć. Wszystko co robiłam wam nie pasowało. Mój wygląd, charakter. Zadawałam sobie pytanie "dlaczego ja? ", "czy naprawdę jestem taka głupia?". Traktowaliście mnie jak śmiecia, jak kogoś kto nie ma uczuć przez co sama zaczęłam się tak czuć. Sprawiliście, że moja samoocena spadła w dół.
|
|
|
|