 |
żyję wciąż twoim widokiem w te dni. obserwowałem cię godzinami, jak spałaś.
|
|
 |
tylko z tobą wódka, seks bez prześcieradła. propsy malutka, znów noc mi ukradłaś
|
|
 |
kolejny poniedziałek, tydzień, kolejna pobudka, kolejny raz mówię sobie, że ogarnę się od jutra
|
|
 |
czy można wydobyć się o własnych siłach z kogoś, nie mając nic poza nim?
|
|
 |
Wszystko się rozpada i chcę Cię tutaj.
|
|
 |
przez rok cierpiałem na jakąś chorobę mózgową, a zdawało mi się, że jestem zakochany
|
|
 |
Mógłbym napisać całą książkę o Tobie i nadal nikt nie zrozumiałby, jak bardzo Cię kocham.
|
|
 |
ziomek mi powiedział, że mam potencjał, który najprawdopodobniej zmarnuje i zmarnowałem
|
|
 |
całe dzieciństwo, braciszku, miałem przejebane, a nie miałem pecha
|
|
 |
widzę tych ludzi, z którymi tak długo łączyła mnie bliskość, a których tu dzisiaj bym wolał uniknąć
|
|
 |
trzeba wszystko uporządkować. musisz się zdecydować, czego chcesz się trzymać. musisz wiedzieć, co trwa, a co przeminęło. i czasami ustalić, czego nigdy nie było. i musisz sobie pewne rzeczy odpuścić
|
|
 |
nie dziwię się że ludzie dużo piją, przecież nic lepszego ich nie spotka
|
|
|
|