 |
|
Głowę marudną jak wystawiać ponad gówno mam? jeszcze wmawiają mi, że jestem w tym sam.
|
|
 |
|
To takie true, to takie trudne, stroić się w dur, by gadać z durniem, kiedy ja w mol, namolne myśli mam, że chcę pierdolić to, co myśli cham.
|
|
 |
|
Łatwo zwichnąć moc swego słowa.
|
|
 |
|
Łatwo cisnąć, a trudno budować.
|
|
 |
|
I choćby takich ludzi było stu, ja nie dam się namówić do ich bzdur.
|
|
 |
|
Uraz do szczepień i mięs, ufać najlepiej najmniej, ja tak nie umiem, nie chcę, wiara, że wszystko jest be.
|
|
 |
|
Uwolnij mnie, wskaż niebo i chodź też tam ze mną.
|
|
 |
|
Kłamstwa wszystkie i tak ostatecznie dzień ujawni.
|
|
 |
|
Co może mnie poskromić? uwaga nic, ta gra jest tylko dla długodystansowców, lecisz ze mną albo nara.
|
|
 |
|
Ogarniam nawet jak łatwo Ci przychodzi ściema.
|
|
 |
|
Jak zapytasz czy mam do kogoś żal o coś odpowiem: "a skąd", a na pewno już nie, bo bywało różnie i z tyry na tyre.
|
|
 |
|
I możesz mnie olać, a po mnie to spłynie.
|
|
|
|