 |
`. Nie mogę patrzeć jak się kurwisz, weźmiesz potem przychodzisz i ryczysz że coś ci nie wyszło. Nie zapytasz się co u mnie, bo przecież liczysz się tylko ty i twoja miłość. Patrzysz się na mnie i czekasz na pocieszenie. Przecież jesteś tylko wtedy gdy czegoś potrzebujesz. Nasza przyjaźń ? Jej już nie ma. Nie ma ciebie.. W oczach ludzi stajesz się kurwą. Przecież cię ostrzegałam, ale nie ty swoje. Mam dość weź lepiej na zawsze odejdź .
|
|
 |
`. Najbardziej zniszczyli mnie ci którzy powinni być oparciem .
|
|
 |
`. I sama nie wiem czego chciałabym bardziej. Tego, żeby to się inaczej skończyło, czy tego, żeby to się w ogóle nie zaczynało?
|
|
 |
`. Nie mam już sił Cie kochać, dosłownie, teoretycznie i praktycznie, fikcyjnie i realnie, fizycznie i psychicznie.
|
|
 |
`. Myślisz, że sobie radzisz i nagle ktoś napierdala Ci przeszłością po plecach.
|
|
 |
`.
Już zawsze będziesz dla mnie kimś więcej.
|
|
 |
`. nie wiem czy częściej oddycham czy tęsknię za tobą.
|
|
 |
`.
perfekcyjnie złamałeś mi serce i zrobiłeś burdel w psychice, i wiesz ? teraz na widok nierówno zaśnieżonych chodników potrafię wybuchnąć histerycznym płaczem .
|
|
 |
`. Najgorsze jest zobaczyć obojętność w oczach, które kochasz.
|
|
 |
`. - Żałujesz czasem ? - Czego? Tych zajebiście wspaniałych chwil, dzięki którym mogłam iść dalej z podniesioną głową? Każdego uśmiechu, gdy odczytywałam wiadomość od niego? Nie, nie żałuję.
|
|
 |
`. Być Twoją codziennością.
|
|
 |
`. W udawaniu, że się nie widzimy, jesteśmy mistrzami .
|
|
|
|