 |
Lubię cię, co jest naprawdę dziwne, bo jesteś totalnym chujem.
|
|
 |
Błagam cię, obudź Mnie rano. Zrobimy sobie na śniadanie jakieś małe Boże Narodzenie.
|
|
 |
Świat pełen zepsucia, skurwiałej zawiści.
|
|
 |
Nie masz wyrzutów sumienia, że zabiłeś w kimś nadzieję? Że byłeś zdolny zniszczyć coś, co dla kogoś było jak tlen?
|
|
 |
Ty znasz moje serce, ja znam Twoją duszę.
|
|
 |
Zaczynamy jako nieznajomi. Tak samo kończymy.
|
|
 |
Uśmiechnij się. Szczęście może być całkiem niedaleko.
|
|
 |
Obiecaj mi, że pewnego dnia będziemy wracać do jednego domu, zasypiac i budzić się w jedym łóżku, jeśc śniadanie w jednej kuchni, parzyć sobie nawzajem kawę po nieprzespanej nocy, dawać sobie całusa przed wyjściem, dzwonić do siebie tysiąc razy, wtedy kiedy jestesmy osobno, a potem znów wracać do siebie.
|
|
 |
A między nami, jakby ktoś trzymał klawisz spacji.
|
|
 |
Nic mnie tak kurwa nie niszczy od środka, jak udawanie, że wszystko jest okey, rozumiesz ?
|
|
 |
Kiedy patrze w Twoja stronę, nie mogę powstrzymać się od uśmiechu.
|
|
 |
Wystarczy człowiekowi dać dość czasu, a do wszystkiego przywyknie.
|
|
|
|