 |
Dziś patrzysz w sufit, widzisz świat z małego okna,
spotkałeś paru kumpli, których już nie chciałeś spotkać
|
|
 |
Rozstzesniane palce kreślą kolejny list,
już zmięta znowu kartka, bo łza rozpuszcza tusz,
jeśli nie poczułeś co to znaczy kogos stracić,
Nie zrozumiesz tego bólu, który co dzień karci.
|
|
 |
nawet gdy zostaniesz sam do konca swoich dni,
pamiętaj,o tym ze masz mnie, tego nie zmieni nikt.
|
|
 |
Nawet gdy zostaniesz sam, niech Cie nie przeraza nic,
po przekroczeniu zycia bram z bliskimi laczy nić
|
|
 |
Dziś są twoje urodziny, ziomuś czas minie w mig,
za twe zdrowie piję wódkę z lodem, ty herbaty łyk,
jesteś niedaleko tak, a pisze jakby z daleka,
dzieli nas doświadczeń rzeka, łączy honor człowieka.
|
|
 |
Mija kolejny rok, mijają lata,
wiem komu jestem obojętny, a w kim mam brata,
kto jest porządnych chłop, a kto zwykła szmata,
wierze w ludzi, patrzę po charakterze nie po szatach.
|
|
 |
przecież wszystko się zmienia i zabiera nam nadzieję.
mi nie zabierze czegoś co już dawno nie istnieje.
|
|
 |
ale jestem zły, że zamiast żyć bosko,
muszę mieć schiz, że nie mogę cię dotknąć.
|
|
 |
ból, który kocham siedzi we mnie od zawsze.
w moich oczach znajdziesz prawdę, nawet nie myśl o kłamstwie.
|
|
 |
"Podłącz do prądu sprzęt, wystaw głośnik na parapet. Niech ulice na osiedlach rozbrzmiewają chorym rapem."
|
|
 |
to jest coś co mnie uzależnia, odwraca uwagę od codzienności, gdzie mogę się zatopić w celu, celu do którego pnę się codzinnie. Dzięki temu mogę zapomnieć o problemach, tylko skupić się na dojściu do perfekcji.
|
|
 |
i sam już nie wiem, czy jestem dobrym człowiekiem ..
bo nie potrafię przepraszać, a jeśli tak to nieszczerze.
|
|
|
|