 |
|
"Jak żyjesz, Kochana?
Jak żyjesz
wśród coraz zimniejszych ścian
ulatnia się z nich wilgotna
woń naszych ciał
Czy Ci nie chłodno?
Jak zasypiasz
nie na mojej
piersi
nieopleciona gałęziami
moich rąk, moich nóg
kto poprawi
opadającą rękę – nim zemdleje
Jak wracasz z niespokojnych snów
bez pocałunków, które jeszcze się śnią
a już budzą
każde włókienko Twego ciała
każdą żyłkę
Jak wędrujesz labiryntem głuchych ulic
nie trzymając się mojej ręki
Jak wchodzisz po zmęczonych schodach
Jak żyjesz kochana
beze mnie?
Dlaczego żyjesz?"
Bohdan Urbankowski "Dlaczego"
|
|
 |
|
Lubię odgłosy ulicy –
ale w samotności i odosobnieniu,
przy otwartym oknie
i za zamkniętymi drzwiami
|
|
 |
|
"Każdy jest jakoś skaleczony."
Marek Hłasko
|
|
 |
|
Może tej nocy do ciebie zadzwonię.
Po tym, jak moja krew zamieni się w alkohol
Nie, ja tylko chcę cię przytulić
|
|
 |
|
"Nigdy nie jesteśmy tak bardzo bezbronni wobec cierpienia jak wtedy, gdy kochamy."
Zygmunt Freud
|
|
 |
|
"Ty jesteś tak zwana mądra kobieta, o ile takie istnieją. To znaczy najbardziej nieszczęśliwa. Dlatego, że jesteś mądra. Że wszystko rozumiesz, że wszystko wybaczasz, że wszystko potrafisz mądrze ustawić. Za mądrość płaci się cierpieniem..."
Marek Hłasko
|
|
 |
|
"Śnimy, bo nie możemy wytrzymać prawdy."
Erich Maria Remarque
|
|
 |
|
"...Wszystko, co można dostać za pieniądze, jest tanie."
Erich Maria Remarque
|
|
 |
|
"Nie pytaj o konsekwencje, gdy chcesz coś zrobić, bo nigdy tego nie dostaniesz."
Erich Maria Remarque
|
|
 |
|
"Jesteś piękna, ale nie chciałbym Cię przerżnąć, bo kiedy byłoby po wszystkim, nie chciałbym, żebyś czuła się zerżnięta. Chciałbym się z Tobą kochać i byłbym pewnie niezdarny i niezręczny, ale kiedy byłoby po wszystkim, chciałbym, żebyś czuła się kochana."
James Frey
|
|
 |
|
Dobrze, że jesteś,
bo wczoraj znowu bolało mnie serce,
a ciągle nie mam pomysłu na życie.
Musisz mi pomóc,
bo od szesnastu dni pada deszcz
i życie powoli zaczyna mi się rozmywać.
Miałem iść do dentysty,
ale przybłąkał mi się wiersz o tobie,
no i nie mam go z kim zostawić w domu.
Dobrze, że jesteś,
bo w zeszłym tygodniu „U Fukiera”
śmierć znowu pytała o mnie szatniarza.
Dzwoniłem dzisiaj do ciebie,
ale słuchawka ugryzła mnie w rękę
i pewnie ta rana tak szybko się nie zagoi.
Musisz mi pomóc,
bo jestem zmęczony jak Bóg,
który harował przez tydzień –
i nie stworzył świata…
Jarosław Borszewicz
|
|
 |
|
Każdy widzi dokładnie to, co chce widzieć
|
|
|
|