 |
to taki moment życia, w którym wyjdę, trzasnę drzwiami. nie chcę wiedzieć, co będzie. nie chcę wiedzieć, co z nami.
|
|
 |
Dzisiaj twój szczęśliwy dzień, każda by się zamieniła. A mnie, od Ciebie nie oderwie żadna siła. Urok szybko nie pryśnie chodź odpocznij blisko, przy mnie Zabija twój wzrok, a wyglądasz tak niewinnie
|
|
 |
gdzie jest logika i co Bóg zabiera i daje? kochasz jedną to do końca życia ona zostaje..
|
|
 |
|
Zamykam się w swoich czterech ścianach, ja i muzyka. Chwilę później do moich oczu napływają łzy, delikatnie spływając po policzkach są dowodem mojej bezradności. Płaczę, kiedy tego potrzebuję. Płaczę, kiedy słowa stają się zbyt ciężkie by je udźwignąć. Kiedyś twarda psychika, nie do zdarcia, a dziś? Czymkolwiek jest, jest za słaba. Upada tuż przy powstaniu i leży w bezruchu, a ja razem z nią. W tle kolejny bit uderza w głośniki, słowa i oddawane emocje stają się tak idealnie znane. Mam wrażenie, że ktoś czyta w moich myślach i przelewa je, jedną po drugiej na puste kartki. Nagle przerywa, odkłada na bok długopis i spogląda na mnie, nie uśmiecha się, a jego źrenice przepełnia pustka. Coś co może nigdy nie powinno się wydarzyć kończy się w połowie zdania. Bez zakończenia, urywa się jak gdyby nigdy nic. Stoję w miejscu i naprawdę nie mam pojęcia co dalej, a on patrzy na mnie i czeka. Dłoń nie odrywa się od blatu, wciąż nic nie pisze, a może po prostu nie chce już dalej pisać. / Endoftime.
|
|
 |
i nie wiem o czym myślałeś wyzywając mnie od najgorszych, będąc pod wpływem najgorszego białego ścierwa. wiedziałam, że zrozumiesz ile dla Ciebie znaczę. na przeprosiny wykorzystałeś najlepszy moment, moją osiemnastkową imprezę, zawsze byłeś cwany.
|
|
 |
nie wiem co sobie wyobrażałeś mówiąc do mojego faceta: nie skrzywdź jej, nie zjeb tego jak ja, tej księżniczce należy się wszystko co najlepsze.
|
|
 |
od wina do tequili najebać się można zawszę, wychylam różne trunki od tych tanich po najtańsze
|
|
 |
nie rozpijam o weekendy moich pieprzonych melanży skoro nie jestem jak wszyscy to jak mogę być jak każdy
|
|
 |
Podobno pasuje do tego tematu w chuj ziomek ! Bo choć nie lubię jej smaku to i tak tą kurwę chłonę
|
|
 |
Nie mam serca wiesz, chyba mi gdzieś wypadło, kiedy schylałam się, żeby sobie zapierdolić wiadro'
|
|
 |
A jak mam już w tej grze wszystkie przydatne fanty to siadam w zaciszu i kręcę blanty.
|
|
 |
trzy dychy poszły z dymem, ale się upierdoliłem
|
|
|
|