 |
Układam dłonie na policzkach a łokcie opieram na parapecie. Po szybach spływają krople, a niebo coraz bardziej szarzeje.. łączę się w bólu z tym co dzieje się za szybami mojego okna.. Czuję jak bezradność przepełniająca moje ciało szuka ujścia. Jak każdy wdech pogłębia tęsknotę, jak każda chwila wydaje się być gorszą od poprzedniej. Czuję jakby coś na siłę próbowało mnie zabić.. próbowało uświadomić, że i tak nie mam po co żyć. [ ciamciaa ♥ ]
|
|
 |
Bolą mnie wspomnienia. Czasem bardziej.. czasem trochę mniej. [ ciamciaa ♥ ]
|
|
 |
wiesz ?może i chciałbym to wszystko naprawić, chciałabym, abyśmy znów byli dla siebie tym pieprzonym wszystkim,znów chciałabym budzić się i zasypiać przy Tobie, znów poczuć Ciebie i zapach Twojego ciała to jedyne o czym marzę, może i znów chciałabym, aby było tak jak kiedyś, ale nie potrafię.. nie to nie dlatego, że ja już nic nie czuję, tylko nie wiem czy znów podniosłabym się po tym, gdybyś, któregoś dnia kolejny raz odszedł, nie chciałabym przeżywać drugi raz tego samego, bo ledwo za pierwszym razem sobie poradziłam. w sumie to nawet nie ma nad czym się zastanawiać, bo Ty nigdy nie będziesz w stanie prosić mnie o powrót, przez swoją pieprzoną dumę. / samowystarczalna
|
|
 |
kiedyś byliśmy dla siebie wszystkim, byliśmy dla siebie zawsze, byliśmy dla siebie najważniejsi, patrząc sobie w oczy byliśmy dla siebie całym światem. dziś mijając się na ulicy udajemy, że się nie znamy, to chore i tak cholernie niesprawiedliwe. / samowystarczalna
|
|
 |
zapominam o Tobie na dwa tygodnie i przypominam sobie na kolejne dwa. zastanawia mnie to, czy masz tak samo.. / samowystarczalna
|
|
 |
Siedzę z podkurczonymi do klatki piersiowej nogami czekając na twój dotyk, na Twój szept.. na znak, że tu jesteś. W koło ciemność a obok mnie dogasa świeczka niosąca zapach lasu. Chcę Cię tu.. Chcę dotknąć Twoich ust by za chwilę móc je delikatnie pocałować. Chcę Twoich dłoni by spleść ich palce ze swoimi. Chce Twoich ramion by móc mocno się w nie wtulić i zasnąć. Chcę poczuć, że jestem bezpieczna.. że mam wszystko. Chcę w końcu powiedzieć Ci w oczy jak cholernie pusto jest tu bez Ciebie. Jak bardzo tęsknię. [ ciamciaa ♥ ]
|
|
 |
Jestem wrakiem, zaginioną duszą w obcym ciele. Początkiem końca. Zachodem, po którym zabraknie słońca. [ ciamciaa ♥
|
|
 |
Uśmiecham się, walczę z wyrazem swojej twarzy, z bólem serca by ukryć to co siedzi gdzieś głęboko. Ratuję się przed zbędnymi pytaniami, które zadają jeszcze większy ból. Nie pozwalają spokojnie oddychać. [ ciamciaa ♥ ]
|
|
 |
Nie wiesz jak to jest widzieć jego zmęczone bólem oczy.. tęczówki, z których ukradkiem płyną łzy. Udaje silnego.. przed Tobą chce zgrywać największego twardziela choć szpitalne łóżko stało się już nieodłącznym aspektem jego życia. Serce łamie mi się na miliony możliwych części kiedy na jego twarzy pojawia się grymas. Gdy razem z nim przeżywam każdy ból. Płaczę zaraz po wyjściu z sali bo bezsilność kaleczy moje wnętrze z ogromną siłą. Boję się.. cholernie boję się, ze stracę go na zawsze.. tak już nieodwracalnie. Czasami chciałabym mieć tyle optymizmu co on. Nie potrafię opanować łez gdy z jego ust kolejny raz pada to samo zdanie. Idealne już wyryte w mojej pamięci " Pamiętaj, że nieważne co się stanie zawsze będę tu obok. Zawsze gdy tylko będziesz mnie potrzebowała wystarczy, że spojrzysz tam do góry.. zawsze tam będę." Proszę.. proszę Cię Boże nie zabieraj mi go. Pozwól mu jeszcze nacieszyć się życiem. [ciamciaa♥]
|
|
 |
Jest tak samo, może tylko trochę smutno
i nie mówisz dobranoc i nie mogę przez to usnąć
i może trochę pusto i znowu jest to rano
i znowu uwierzyć trudno, że marzenia się spełniają.
|
|
 |
Czasem brakuje powietrza by konkretnie odetchnąć. Nabrać w płuca wolności i wykrzyczeć światu jak bardzo boli życie..
[ ciamciaa ♥ ]
|
|
 |
Jesteś wszystkim... a mówili, że nie można mieć wszystkiego. [ ciamciaa ♥ ]
|
|
|
|