 |
lans jest wtedy, gdy masz mój numer.
|
|
 |
Szlachta nie popija cytrynówki. Szlachta popija wódkę cytrynówką.
|
|
 |
ty śpisz w swoim łóżku, ja w swoim. jedno z nas śpi nie tam gdzie powinno.
|
|
 |
i nagle zdajesz sobie sprawę, że kochasz Go bardziej niż chciałaś lubić.
|
|
 |
Boże! Proszę Cię o mądrość, żebym mogła zrozumieć mężczyznę. O miłość, żebym mogła mu przebaczyć. O cierpliwość, żebym mogła znieść jego humory. Nie proszę cię o siłę, bo bym go zajebała!
|
|
 |
-wszyscy stać i ręce do góry. - to jest napad? - nie kurwa, zdjęcie grupowe..
|
|
 |
- Patrz, gdyby całą forse z tego chlania teraz mieć. Zobacz co można by zrobić... - Noo , ale by było chlanie. / neast
|
|
 |
połączyła nas chemia, konkretnie etanol.
|
|
 |
na pasztecie pisało, że termin kończy się w dwutysięcznym trzynastym. my zginiemy, pasztety zostaną. masz szanse, mała.
|
|
 |
To ja już dorosłam, czy to oni są jeszcze dziećmi?
|
|
 |
taki ze mnie dziwny przypadek, że jak komuś na mnie zależy to mam to w dupie, a jak już się nie stara to nagle zaczynam się przejmować.
|
|
 |
najgorsze rzeczy robi się podobno po pijaku, więc wyobraź sobie człowieku, jaka musiałam być najebana, gdy się w tobie zakochałam.
|
|
|
|