 |
|
Nie montowała dzwonka do mieszkania bo czekała , aż miłość zapuka do jej drzwi . Naiwna .
|
|
 |
|
I to, że masz takie pełne wargi. I to, jak te Twoje wargi dotykają moich.
|
|
 |
Jak większość z Was wie, zakazaanaa i crazydream próbują zjednoczyć siły i z tego powodu założyły bloga, na którym piszą te oto opowiadanie: http://jestesmymlodeinaiwne.blogspot.com/. Zapraszzamy do czytania, oceniania i komentowania. / crazydream
|
|
 |
|
Chcę zagiąć swoja małą czasoprzestrzeń.
Żyć wiecznie.
Pod granitową płytą.
|
|
 |
|
Bóg tworzy.
Człowiek niszczy.
Artyści reperują.
Ludzie przekształcają.
Uczeni prostują.
Człowiek plącze.
Bóg rozcina węzeł.
Ludzie giną.
|
|
 |
|
Tylko deszcz może obmyć mnie z grzechów , które popełniałam dla ciebie . Słońce może je najwyżej zarumienić ze wstydu .
|
|
 |
|
A jeśli nie jestem tym kim powinnam być?
Sprawiono, że spleśniałam nie dając mi szansy dojrzeć.
Uwięziona, ślepa i słaba!
Ofiara cudzych przyzwyczajeń.
|
|
 |
|
Staram się zakrywać półsłówka, niedomówienia , kłamstewka wyryte na nagim ciele.
|
|
 |
|
Oparła się o ścianę, w jednej dłoni trzymając butelkę Daniells'a , w drugiej ściskając kilkanaście białych tabletek. Wzięła jedną w dwa palce i podniosła do ust. "za mamusię" - powiedziała i połknęła ją, zapijając alkoholem. "za tatusia" - wydobyła z gardła zachrypnięty głos. Wzięła trzecią tabletkę - "za babcię". czwartą - "za dziadka". piątą - "za siostrę". sięgnęła po szóstą. "za ciotkę" - szepnęła i popiła. Zaczęło jej się kręcić w głowie. Nie potrafiła przypomnieć sobie reszty członków rodziny. Słabnącą dłonią mocniej chwyciła butelkę. "za przyjaciół" - przełknęła siódmą. Drżącą ręką wsadziła sobie do ust ósmą - "za miłość". Widziała już tylko zamazane kontury. Whiskey rozgrzewała ją od środka, tabletki zalegały w pustym żołądku. "za Ciebie, Kochanie" - powiedziała lekkim bełkotem, połykając dziewiątą. Wzięła ostatnią i szepnęła lekko rozchylając wargi - "za to popieprzone życie", po czym osunęła się na podłogę .
|
|
 |
|
Nie pozwolę ci ze mnie wytrzeźwieć .
|
|
|
|